ROSTWOROWSKI Wawrzyniec


Ur. 29 VII 1874 w Milejowie, Wawcio (jak nazywali go krewni) był drugim s. Antoniego i Klary z d. Obuchowskiej. R. otrzymał solidną edukację w domu rodzinnym, która pozwoliła mu na uk. gim. w L. oraz zdanie matury w W. W pamięci rodziny zapisał się jako „ktoś w rodzaju św. Stanisława Kostki, młodzian idealnie dobry, z sercem tkliwym na wszelką niedolę”. Odczuwając powołanie do stanu kapłańskiego, młodzieniec zdał egzamin (VII 1894) do archidiecezjalnego seminarium duchownego; święcenia kapłańskie przyjął 5 l. później. Dość szybko zyskał opinię kapłana wielkiej gorliwości, całkowicie oddanego sprawom i dobru Kościoła Rzymskokatolickiego oraz wiernych. Jako rektor nieistniejącej już świątyni katolickiej „na Koszykach” usilnie dążył do - jak to określano - właściwego religijnie i moralnie ukształtowania duchowości młodzieży, szczególnie uczącej się jeszcze. Doceniając postawę kapłańską oraz intelekt ks. R. abp Wincenty Chościak-Popiel (wówczas metropolita warszawski) powierzył mu funkcję osobistego kapelana. Wawrzyniec propozycję przyjął. Jednak gdy wiosną 1903 odmówił swemu zwierzchnikowi zerwania kontaktów ze Zgromadzeniem Kapłanów Mariawitów, którego był aktywnym członkiem, „za karę” został przeniesiony do zagubionej wiejskiej par. Wiśniew. Swoim życiem i pobożnością zyskał wśród okolicznych wiernych Kościoła rzymskiego opinię „świętego kapłana”, którą odnoszono do wszystkich członków mariawickiego konwentu. I ta ocena w wydatnym stopniu przyczyniła się do popularyzacji wśród parafian pobożności i duchowości właściwych mariawitom. Propagowane przez nich formy religijności były zgodne z nauczaniem Kościoła, któremu służyli, mimo że celem powołania Zgromadzenie Kapłanów Mariawitów była niezbędna wówczas odnowa duchowa katolicyzmu. Z ideami mariawityzmu ks. R. zetknął się w trakcie nauki w seminarium; na rok przed święceniami kapłańskimi stał się mariawitą otrzymując imię zakonne Maria Franciszek.

Z początkiem 1903 delegaci wspólnoty mariawitów (zgodnie z poleceniem siostry Marii Franciszki Kozłowskiej (zob.) oraz wypełniając zasady określone w prawie kanonicznym) złożyli do władz kościelnych prośby o uznanie swojego konwentu kapłańskiego, a także objawień, jakich miała doznać siostra Maria Franciszka w 1893. Od tej chwili dotychczasowa życzliwość polskich hierarchów kościelnych zaczęła ewoluować ku niechęci, a z czasem ku wrogości wobec krzewicieli ruchu odnowy katolicyzmu oraz samej idei mariawityzmu. Przez dwa lata mariawici zabiegali o legalizację przez papieża ich konwentu oraz uznanie objawień siostry Marii Franciszki. Jako że czynili te starania z pominięciem polskich hierarchów kościelnych (w II 1906 wypowiedzieli im posłuszeństwo, co było istotnym naruszeniem dyscypliny kościelnej), w XII 1906 ci z członków wspólnot mariawickich (żeńskiej i męskiej) oraz ludu, którzy nie „wrócili do jedności z biskupami zaciągnęli na siebie klątwę papieską”, co było jednoznaczne z wykluczeniem ich ze społeczności Kościoła Rzymskokatolickiego. Wśród „wyklętych” 33 kapłanów mariawitów znalazł się także ks. R. Jego decyzja tak silnie skonfundowała krewnych (wśród których byli także duchowni rzymskokatoliccy), że przytłaczająca większość z nich zerwała relacje z Wawrzyńcem.

Kapłan siostry Marii Franciszki swoim zaangażowaniem duszpasterskim tak silnie pozyskał sympatię nie tylko swoich parafian, ale również ludu okolicznego, że „zapaliwszy się do idei mariawityzmu” ponieśli ją tam, gdzie nie było kapłanów mariawitów (np. do par. Grębków i Czerwonka). Zapał wiernych nie był powierzchowny, gdyż w XII 1906 (po ogłoszeniu klątwy papieskiej) za mariawickim nurtem katolicyzmu opowiedziała się zdecydowana większość społeczności par. Wiśniew i Grębków oraz duża część mieszkańców wiosek należących do par. Czerwonka.

Po wykluczeniu społeczności mariawitów z Kościoła rzymskiego kapłan R. otrzymał od rodziny (w ramach tzw. spłaty) znaczną kwotę pieniędzy, którą w całości przeznaczył m.in. na sfinansowanie budowy kościołów parafialnych w Wiśniewie i Mińsku Maz., a także zakup bydła zarodowego dla swoich parafian oraz upowszechnianie wśród lokalnej społeczności nowoczesnych form pszczelarstwa i sadownictwa.

Jednak ks. R. był głównie duszpasterzem i został zapamiętany jako niestrudzony spowiednik, propagator Adoracji Eucharystycznej oraz człowiek wielkiej cierpliwości i dobroci. Cechy te (nie mniej niż pochodzenie z arystokratycznej rodziny) zapewniły mu szacunek i poważanie nie tylko w lokalnej społeczności mariawickiej, ale też wśród katolików rzymskich i ich duszpasterzy.

Postawa duchowa oraz walory intelektualne ks. R. zdecydowały i o tym, że władze Kościoła Mariawitów obdarzyły go godnością biskupa (konsekracji dokonano w Płocku 4 X 1923).

Okazując posłuszeństwo swemu kościelnemu zwierzchnikowi, abp. M. Michałowi Kowalskiemu (zob.) ks. M. Franciszek R. poślubił w XI 1922 siostrę Edmundę M. Heleną Miłkowską.

Bp M. Franciszek R. zasłynął także tym, że po potyczce stoczonej we IX 1939 przez pododdziały 7 Pułku Ułanów Lubelskich (stacjonujących w Mińsku Maz.) z Wehrmachtem, nie zważając na reakcję hitlerowców, nakazał pochowanie poległych w niej ułanów we wspólnej kwaterze na mariawickim cm. par. w Wiśniewie (kwatera ta do dziś jest otoczona czcią lokalnej społeczności). Poza tym w okresie okupacji hitlerowskiej - za zgodą bp. R. - w podziemiach kościoła par. w Wiśniewie funkcjonował (nigdy nie wykryty przez okupantów) tajny szpital partyzancki (dla AK); w podziemiach mariawickiej świątyni ukrywali się partyzanci oraz Żydzi zbiegli z okolicznych gett lub tzw. transportów śmierci.

Dwa ostatnie lata życia bp R. spędził w płockim klasztorze, zm. 8 V 1956. „Zmarł ten, który miał świadomość, że nie da się słowami ani też życiem ludzkim wypowiedzieć wielkości Miłości i Dobroci Pańskiej, skierowanej do każdego człowieka i do całej ludzkości” - skomentował śmierć duchownego twórca monumentalnej monografii rodu Rostworowskich, S. J. Rostworowski.

Spełniając życzenie bp. R., pochowano jego doczesne szczątki w mogile obok kościoła par. w Wiśniewie.

 

Rostworowski S. J., Monografia rodziny Rostworowskich. Lata 1386-2012, t. II, W. 2013; roczniki czasopism „Mariawita” i „Królestwo Boże na Ziemi” z l. 1907-1935; Archiwalia i informacje udostępnione przez kapłana M. Z. Nawarę - prob. par. Kościoła Starokatolickiego Mariawitów w Wiśniewie.

(autor Krzysztof MAZUR)