Ur. się 3 XI 1887 w S., s. Piotra Wajszczuka i Marianny z domu Maciejczyk. Jesienią 1885 r. o. podjął pracę jako zakrystian i z-ca organisty w kościele pod wezwaniem św. Stanisława. Jeszcze w l. dziecięcych rodzice Karola przeznaczyli go do stanu duchownego. Nauki pocz. pobierał w domu i przez dwa lata w Miejskiej Szk. w S. Następnie przez pięć l. kształcił się w Męskim Gim. w S. i ukończył je w 1904 r. W t.r. rozpoczął naukę w Seminarium Duchownym w L. W VI 1909 otrzymał święcenia subdiakonatu, a w XI 1909 objął stanowisko wikariusza w Radzyniu Podl. W II 1910 otrzymał święcenia kapłańskie. Jako wikariusz pełnił obowiązki prefekta i prowadził chór kościelny. W l. 1916-18 był kapelanem POW. Brał udział w tajnych zebraniach POW w okolicach Płudów, Turowa, Kąkolewnicy i Żakowoli. Śledzony przez Niemców musiał się ukrywać u przyjaciół w Kąkolewnicy, Turowie i S. W I 1919 bp diecezji podl. ks. dr Henryk Przeździecki (zob.) – przeniósł W. do Drelowa w par. Międzyrzec na stanowisko rektora przy kościele rekoncyliowanym po prawosławnych, którzy w 1874 r. zabrali go Unitom i przerobili na cerkiew. W I 1919 przyjechał do Międzyrzeca do ks. Leona Wydźgi, prob. par. św. Mikołaja, a potem na zlecenie bp. podl. przygotował w Drelowie organizację nowej par., która została erygowana 4 IV 1919. Jeszcze w IV t.r. W. otrzymał nominację Kurii Diecezjalnej na prob. tej par. W t.r. podjął się nauczania w szkołach powsz. w Drelowie, Łózkach, Żerocinie a potem w Kwasówce. Pracę tę prowadził systematycznie do 1939 r. Z jego inicjatywy wykonano trzy pamiątkowe tablice w kształcie stylizowanej tarczy, przypominające bohaterską śmierć młodych POW-iaków, którzy polegli 18 XI 1918.

W VI 1919, w dzień św. Onufrego, odbyło się uroczyste wyświęcenie kościółka w Horodku. Wiosną 1920 r. osadził w Horodku „pustelnika”, który żyjąc z jałmużny oddawał się Służbie Bożej. W 1920 r. rozpoczął starania w Min. Rolnictwa i Dóbr Państw. o prawne uregulowanie użytkowania gruntów pounickich nadanych kościołowi w Drelowie aktem fundacji Zofii Daniłowiczowej 27 XI 1653. Dzięki staraniom W. w 1923 r. rozpoczęły w Drelowie działalność Bractwo Różańcowe i „Trzeci Zakon św. Franciszka – tercjarze”. W tym też okresie zamontowano w dzwonnicy kościelnej duży dzwon im. św. Stanisława. Przy osobistym udziale W. powstał przy drelowskim kościele chór młodzieżowy. Przy jego wsparciu i miejscowych nauczycieli powstały zespoły teatralne w Drelowie i Łózkach.

W l. 1927-28 rozpoczął i kontynuował starania o uporządkowanie drelowskiego cm., a w 1930 r. przystąpił do wybudowania nowej organistówki. We IX 1932 odbyło się uroczyste poświęcenie murowanej kaplicy na cm. W 1933 r. przeprowadził W. odnowienie wnętrza kościoła w Horodku a latem 1934 r. zainstalowano w kościele w Drelowie nowe organy. Wcześniej w poł. VIII 1931 W. został odznaczony Krzyżem Niepodległości przyznanym przez prezydenta RP. Trzykrotnie ogłosił z ambony polecenie ks. bp. H. Przeździeckiego (zob.) dotyczące zbierania informacji o Unitach (1874) przez potomków i krewnych pomordowanych na cm. kościelnym.

Nabożeństwa odprawiane przez W. w czasie okupacji hitlerowskiej kończyły się odśpiewaniem „suplikacji” i „Boże coś Polskę”. Nigdy nie pogodził się z klęską wrześniową 1939 r. W ścisłej konspiracji jesienią t.r. powstała tajna organizacja wojsk. „Nasze Orły”. Działała pocz. w Drelowie i Łózkach, a od III 1940 również w Żerocinie. Organizacja ta opierała się na doświadczeniach i tradycjach POW z okresu I woj. świat. W XII 1939 w kaplicy w Łózkach odbyło się spotkanie czł. POW „Nasze Orły”. Uroczyste zaprzysiężenie odbierał W. Od tej pory musiał się ukrywać przed Gestapo.

Wiosną 1940 r. nacjonaliści ukraińscy chcieli odebrać ludności pol. Kościół w Drelowie. W. stanął na czele tych, którzy się temu sprzeciwili. Pierwsze aresztowanie księdza miało miejsce w Drelowie 28 IV 1940. Przesłuchiwano go w Międzyrzecu a potem w Radzyniu. Na pocz. V 1940 zgłosił się dobrowolnie (dlatego, że dał słowo kapłańskie) do gmachu Gestapo w Łukowie. Tu został ponownie aresztowany i 3 V 1940 wywieziony do L., gdzie po kilkugodzinnym przesłuchaniu (kom. Gestapo przy ul. Uniwersyteckiej) przekazano go do więzienia na Zamku Lubelskim. Tu spotykał ks. Stefana Ceptowskiego, z którym w VI 1940 zostają wywiezieni wagonami towarowym do obozu w Sachsenhausen. W tym obozie koncentracyjnym przebywali do 14 XII 1940 w okropnych i nieludzkich warunkach. W. oznaczony był nr. 25746; wystąpił w obronie ks. S. Ceptowskiego, który był tak wycieńczony, że nie miał szans przeżycia w tak zwanym kanallkommando i poprosił o przydzielenie do tego komanda w zamian za ks. Ceptowskiego. W ten sposób go uratował. Sam zaś okropnie obtarł nogi, został ciężko pobity i dostał flegmony. Jako inwalidę przekazano go następnie do obozu w Dachau, gdzie miał nr 22572. Był to najcięższy obóz hitlerowski. Zginął 28 V 1942.


Olesiejuk F., Wspomnienie o ks. Karolu Leonardzie Wajszczuku (1887-1942), „Rocznik Międzyrzecki” t. XIX, 1987, s. 209-43; Ceptowski S., 10 lat temu w hitlerowskich obozach koncentracyjnych  Sachsenhausen – Dachau, „Słowo Powszechne” 1955, nr 104; Jacewicz W., Woś J., Martyrologia polskiego duchowieństwa rzymsko-katolickiego pod okupacją hitlerowską w latach 1939 – 1945, [w:] Zeszyt  IV. Akad. Teologii Katolickiej, W. 1978, s. 362; „Gazeta Wyborcza-Gazeta Świąteczna” 1989, nr 3009 z 2 X.

(autor Ryszard KORNACKI)