SYROCZYSKI Zygmunt


Ur. się 29 III 1907 w Olszaku Starym (gm. Pułtusk). Pochodził ze średniozamożnej rodziny rolniczej. Rodzicami jego byli Piotr i Katarzyna z domu Chorzel. Lata dziecięce spędzał w domu rodzinnym pod opieką swej matki. W ósmym roku życia zaczął uczęszczać do Szk. Podst. w Białowieży w płockim. Po trzech l. i odpowiedniej korepetycji złożył egzamin wstępny do Gim. Państw. w Pułtusku. Po sześciu l. gimnazjalnych, idąc za głosem powołania, w 1925 r. wstąpił do WSD w Janowie Podl. Pomyślnie zakończył studia teologiczne i przyjął święcenia kapłańskie 28 VI 1931 z rąk bp. Henryka Przeździeckiego (zob.). Pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w Kosowie Lackim, następnie pracował w Parczewie, Kąkolewnicy, Stoczku Węgrowskim, Maciejowicach i Knychówku. Pierwszą samodzielną placówką duszpasterską od 1 X 1937 była par. filialna w Kożuszkach (dekanat międzyrzecki). Po pięciu l. trudnej pracy prosił o przeniesienie i został mianowany administratorem par. Rokitno, a wkrótce obok tej placówki powierzono mu jednocześnie par. Klonownica Wielka ze wszystkimi prawami i obowiązkami administratora (obie w dekanacie janowskim).

W l. 1949-50 był wikariuszem koadiutorem (współpracownikiem administratora) w par. Sterdyń, dek. sokołowskiego. 6 VII 1950 otrzymał nominację na administratora par. Włodawa. Placówki tej już nie mógł objąć, ponieważ 8 VII 1950 został w Sterdyni aresztowany, a następnie skazany na więzienie, w którym przebywał do 20 VIII 1955; było to więzienie Karno-Śledcze nr 3, W.-Praga, ul. Ratuszowa 21. Od 1954 r. S. przebywał we Wronkach k. P. W liście do bp. I. Świrskiego (zob.) z 8 II 1955 napisał m.in.: „Warszawski Sąd Wojskowy na wniosek Prokuratury zmniejszył mi wyrok z 12 na 6 lat”. Powiadomiono go o tym 5 I 1955. Został aresztowany, jak stwierdził sam S. w piśmie do ministra sprawiedliwości, ponieważ odmówił współpracy z UB, którego funkcjonariusze namawiali go do wykorzystywania konfesjonału w celach wywiadowczych. Wymowne są następujące fragmenty z tegoż pisma: „Metody śledztwa były niewłaściwe, tortury stosowano wg norm Berii, gotowe protokóły niezgodne z rzeczywistością podpisywałem, by uniknąć dalszych ciosów. […] Pytałem raz oficera śledczego podporucznika Poddębskiego Tadeusza: czy w Polsce wolno więźniów bić, wówczas odrzekł mi: «mnie tylko księdza zabić nie wolno». Na rozprawie sądowej powiedziałem wszystko, między innymi oświadczyłem: «Wolałbym śmierć niż splamienie sutanny kapłańskiej przez wykorzystywanie spowiedzi i donoszenie UB o działalności swych penitentów łamiąc tajemnicę spowiedzi»”.

W aktach osobistych S. w uzasadnieniu wyroku z d. 16 III 1951 Rejonowego Sądu Wojskowego w W. stwierdzano: „1/ za to, że w lutym 1950 r. w Sterdyni pow. Sokołów Podlaski udzielił pomocy nielegalnemu związkowi mającemu na celu obalenie i zmianę przemocą ustroju Państwa Polskiego w ten sposób, że ofiarował na użytek tego związku swoją maszynę do pisania oraz wyraził zgodę na słuchanie u siebie w domu i za pośrednictwem swego radioodbiornika przez członków tego związku audycji «Głosu Ameryki» i innych […]; z art. 28 w związku z art. 86 & 2 k.k. W. P. na karę 9 lat z utratą praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na okres lat 4 oraz przepadkiem całego mienia. 2/ z art. 23 & 1 m. k.k. na karę 6 lat więzienia za to, że od chwili wyzwolenia do 8 lipca 1950 r. w Sterdyni w celu rozpowszechniania fałszywych wiadomości mogących wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego przechowywał książkę «Zbiór przykładów z życia współczesnego dla ambony i szkoły», w której wiadomości takie były zawarte przy czym w latach szkolnych 1949-1950 rozpowszechniał je przez odczytywanie tej książki na prowadzonych przez siebie lekcjach religii w szkole Ogólnokształcącej stopnia licealnego w Sterdyni”. Wymierzono więc mu dwanaście lat więzienia jako karę łączną.

Od 21 I 1956 do 16 IX 1960 był administratorem par. w Jabłoniu. Będąc na tym stanowisku nie mógł uczyć religii w Technikum Rolniczym „jako karany sądownie” (na podstawie Instrukcji Min. Oświaty K-1 – 1826/57, p. II). W związku z tym zwracał się do ministra sprawiedliwości Mariana Rybickiego o wystąpienie do prezesa Sądu Woj. w W. z wnioskiem w myśl art. 396 & 1 k.p.k. o założenie rewizji nadzwyczajnej wyroku i rehabilitację. Skutek był taki, że Wydz. Oświaty Prezydium PRN w Parczewie z dniem 1 I 1958 rozwiązał umowę o pracę w szk. podst. w Jabłoniu zawartą 7 IX 1957 z S. „Przyczyny rozwiązania umowy są znane dla tutejszego Wydziału Oświaty”. Nie mogąc pracować w szk. w Jabłoniu, S. zwrócił się z prośbą do bp. diecezjalnego o przeniesienie go do Seroczyna Siedleckiego, ale Prezydium Woj. Rady Narodowej w W. (L. dz. Wz. V. 1/9/58) wyraziło „sprzeciw przeciwko mianowaniu ks. Z. Syroczyńskiego administratorem parafii Seroczyn, pow. Siedlce”. Powodem było to, „że Ksiądz Syroczyński w 1951 r. został skazany prawomocnym wyrokiem Rejonowego Sądu Wojskowego na 12-cie lat więzienia z art. 28 w związku z art. 86 &2 k.k. W.P.”. Od 20 IX 1960 S. miał pracować w Rossoszu, ale urzędu tego nie objął, ponieważ – jak sam stwierdził – „osoby zbuntowane przez nieznanych mi sprawców wrzeszczały: nie chcemy takiego księdza, który był w więzieniu”.

Po pewnej przerwie w zajmowaniu stanowisk 24 VII 1961 został administratorem par. Wereszczyn. Niełatwa tam była praca. Powodem był organista, z którym poważne problemy miał już poprzedni prob. Dlatego wkrótce S. zaczął ubiegać się o translokatę na inną par. Tak się stało po sześciu latach; 7 XI 1967 rozpoczął pracę w Piszczacu w charakterze administratora par. w dekanacie terespolskim. Były problemy nieco na innym tle i w tym środowisku.

Wszystkie przejścia i doświadczenia życiowe ogromnie osłabiły mu serce; przeżył zawał. Po kilkutygodniowym pobycie w szpitalu w B. Podl. zm. 25 IX 1968. W uroczystościach żałobnych wziął udział bp Wacław Skomorucha (zob.), który 27 IX prowadził eksportę z plebanii do kościoła par. w Piszczacu i przewodniczył nabożeństwu, a okolicznościowe kazanie wygłosił ks. prałat Kazimierz Miszczak, kolega zmarłego i rektor WSD w S. 64 księży uczestniczyło w tych modlitwach. Pogrzeb odbył się następnego dnia w Sterdyni. Mszy św. przewodniczył ks. kanonik Ewaryst Puchalski – szambelan Jego Świątobliwości i notariusz Kurii diecezjalnej; homilię wygłosił ks. Józef Jastrzębski, prob. sterdyński. W pogrzebie wzięło udział ok. 22 kapłanów i licznie zgromadzeni wierni. Pochowany został na cm. par. w Sterdyni. Postrzegano go jako człowieka, który mimo cierpień umiał zachować pogodę ducha. Nie zabiegał o popularność wśród ludzi, nie wszystkim się podobał – jak zaznaczył w ostatnim słowie na cm. ks. Puchalski – gdyż dewizą jego życia było, aby podobać się przede wszystkim Bogu.

 

Zubka J. ks., Śp. ks. Zygmunt Syroczyński, „Wiadomości Diecezjalne Podlaskie” 1968, nr 12, s. 267-68; Skorodiuk J. W. ks., Syroczynski Zygmunt (1907-68), kapłan diecezji siedleckiej, [w:] Leksykon duchowieństwa represjonowanego w l. 1945-89, t. 3, red. J. Myszor ks., W. 2006, s. 232-33; Stefaniak J. Księża aresztowani i skazani w świetle materiałów Urzędu Ochrony Państwa (w l. 1945-1956), mps; ADS, Akta osobowe ks. Zygmunta Syroczynskiego.

(autor ks. Józef W. SKORODIUK)