W, autor najpoczytniejszej na przełomie XVIII i XIX w. książki kucharskiej zatytułowanej Kucharz doskonały oraz dzieła genealogiczno-heraldycznego Heraldyka, czyli opisanie herbów, w jakim który jest kształcie, oraz familie rodowitej szlachty polskiej i W.X. Litewskiego z ich herbami. Przy tym: Wsławieni męstwem i odwagą, wytworną nauką, cnotą, gorliwością i innymi zasługami w ojczyźnie dawniejszego i teraźniejszego wieku Polacy jest pisarzem, który przez całe swoje życie podkreślał swój związek z rodową wsią Wielądki w par. Korytnica, w pow. węgrowskim. Swoje dzieła i korespondencję podpisywał jako Wojciech Wincenty na Wielądkach Wieladko.
Pisarz ur. się W. i został ochrzczony 31 V 1744 r., w kościele par. Nawiedzenia NMP na Nowym Mieście. Większość starszych jego biografów, zasugerowana piastowanym przez o. tytularnym urzędem stolnika kijowskiego pisała, że W ur. się na Ukrainie. Zachowane w kijowskim arch. kopie metryk i tablic genealogicznych jego rodziny potwierdzają, że o. W Józef Wielądek ur. się w 1702 r. w rodowej wsi Wielądki i w d. 13 III został ochrzczony w kościele par. w Korytnicy w ziemi liwskiej. Przed nominacją na stolnika kijowskiego był skarbnikiem liwskim. W pierwszej poł, XVIII w. przeniósł się do W., gdzie posiadał jurydykę. Jego s. W po uk. nauki w szk. zakonnych podjął pracę w kancelarii koronnej. Wraz z braćmi Franciszkiem skarbnikiem liwskimi i Tadeuszem oraz kuzynem Fabianem, brał udział z ziemią liwską w elekcji Stanisława Augusta w 1764 r. Obok znajomości kilku języków (łacina, włoski, franc., niem.), podczas pracy w kancelarii zdobył wiedzę o dokumentach przechowywanych w Arch. Koronnym, która okazała się przydatna po śmierci protektora, kanclerza Andrzeja Młodziejowskiego. W stracił posadę i zmuszony został do poszukiwania nowego źródła dochodów.
W tych latach W zarabiał tłumaczeniami, pisał wiersze i sztuki teatralne. Rozpowszechniał sporządzane przez siebie oraz innych osoby rękopiśmienne kopie utworów popularnych wówczas poetów, wierszy i zagadek politycznych. Podczas obrad Sejmu Wielkiego rozpowszechniał rękopiśmienne wydania utworów satyrycznych wspierających Stronnictwo Patriotyczne. Były to między innymi pamflety F. Zabłockiego i zagadki sejmowe. Edmund Rabowicz podkreślając, że od drugiej poł. 1789 r., a więc od drugiego r. obrad Sejmu Wielkiego pamflet zdominował publicystykę a głównym przedmiotem ataku uczynił właśnie Branickiego i jego «czeredę», zdradzając przy tym wyraźnie powiązanie z radykalnym skrzydłem Stronnictwa Patriotycznego. Uznał, że Najbardziej dojrzałą ideologicznie i artystycznie pozycję w tym rodzaju literatury stanowi blok wierszy anonimowych, kolportowanych przez grupę kopistów z Wielądką na czele, a autorsko wiązany z Zabłockim.
Zabiegając o względy protektorów napisał W wiele utworów okolicznościowych, które miały zjednać mu przychylność króla, magnatów oraz wpływowych dworzan i urzędników .Jednym z nich był Franciszek Ryx, starosta piaseczyński i zaufany kamerdyner Stanisława Augusta, który sprawował kontrolę nad warszawskimi scenami teatralnymi. Jego poparcie dało W możliwość prezentacji własnych i tłumaczonych sztuk teatralnych. W 1786 r., wspólnie z Wojciechem Bogusławskim przetłumaczył z francuskiego komedię, której nadano polski tytuł Duch przeciwieństwa, czyli żona sprzeczna. W 1790 r. została w W. wystawiona komedia W zatytułowana Oficerowie abszytowani. Ta komedia w pięciu aktach była przetłumaczona z języka niem. Trzy oryginalne jego sztuki, które zostały wystawione w W. w 1796 r. to: Miłość odnowiona, Lichwiarz z rozpaczy pustelnik oraz Figlarna dziewczyna, czyli dowcip w kochaniu. Ostatnia komedia cieszyła się dużą popularnością i była wielokrotnie wystawiana. W 1798 r. powstała sztuka Rolnik Ministrem, czyli prawdziwa przyjaźń i cnota w wieśniaku, a w 1806 r. komedia dedykowana księciu Adamowi Kazimierzowi Czartoryskiemu zatytułowana Adolf król szwedzki, czyli cnota nagrodzona w wieśniaku.
Działalność literacka nie zapewniała dostatecznych dochodów W i jego rodzinie. Jego sytuacja materialna uległa poprawie po uzyskaniu w d. 26 II 1782 r. przywileju króla Stanisława Augusta Poniatowskiego na druk książki Kucharz doskonały. Książka ukazała się r. później i była na przełomie XVIII i XIX w. siedmiokrotnie wznawiana. Także w czasach współczesnych wiele zamieszczonych w niej przepisów kulinarnych powróciło do łask kucharzy i smakoszów. W 2009 r. wydano reprint wydrukowanego w 1786 r. Kucharza doskonałego. Muz. Pałacu w Wilanowie wydało w 2012 r. uwspółcześnioną wersję tej książki kucharskiej. Opracował ją prof. Jarosław Dumanowski przy współpracy dr Aleksandry Klesty-Nawrockiej. W 2016 r. ukazała się praca A. Klesty-Nawrockiej pt. Kucharz doskonały. Historyczno-kulturowy fenomen kuchni staropolskiej, a w 2018 r. książka Jarosława Dumanowskiego Kucharz doskonały. Sekrety kuchmistrzowskie Wojciecha Wielądki. Jest ona efektem współpracy wybitnego historyka i popularyzatora polskich tradycji kulinarnych oraz kucharza Macieja Nowickiego, który opracował dawne receptury kulinarne.
W zajmował się także studiami w zakresie historii, heraldyki i leksykografii. Podobną jak książka kucharska sławę przyniosło mu pięciotomowe dzieło wydane w l. 1794-1798 zatytułowane: Heraldyka, czyli opisanie herbów, w jakim który jest kształcie, oraz familie rodowitej szlachty polskiej i W.X. Litewskiego z ich herbami. Przy tym: Wsławieni męstwem i odwagą, wytworną nauką, cnotą, gorliwością i innymi zasługami w ojczyźnie dawniejszego i teraźniejszego wieku Polacy (t. 1-2, W. 1792–1794; t. 3, W. 1795; t. 4, W. 1796; t. 5, W. 1798). O popularności herbarza wśród współczesnych świadczy liczba osób, które dokonały przedpłaty na jego kolejne tomy. Cały nakład dzieła liczył 501 egzemplarzy. Prenumerata była wówczas często stosowaną formą sprzedaży. Heraldyka miała najwięcej, bo 495 prenumeratorów. Pozostałe osiemnastowieczne wydawnictwa, miały od 45 do 390 subskrybentów.
W nosił się z zamiarem wydawania kolejnych tomów Heraldyki. Zbierał materiały do t. VI. Jednak różne przeszkody uniemożliwiły realizację tego przedsięwzięcia i materiały te pozostały w rękopisie. Badania historyczne, genealogiczne i heraldyczne W prowadził przez ponad 40 l., aż do śmierci w 1822 r. Dzięki znajomości języków obcych i doświadczeniu zdobytemu podczas pracy w arch. koronnym był dobrze przygotowany do świadczonej odpłatnej pomocy dla osób zmuszonych przez państwa zaborcze do dowodzenia swojego szlacheckiego pochodzenia. Przygotowywane przez niego genealogie i materiały potwierdzające szlacheckie pochodzenia wielu rodzin, które przedkładały je zaborczym władzom były krytycznie oceniane przez niektórych genealogów. Uważali oni, że W zbyt dużym zaufaniem darzył dokumenty i informacje otrzymywane od zainteresowanych rodzin, a w niektórych przypadkach dostosowywał swoje genealogie i opracowania do wymogów stawianych przez władze w przepisach o legitymowaniu się. Te krytyczne opinie nie uwzględniają kosztów i trudności na jakie napotykali zainteresowani w pozyskaniu odpisów dokumentów z arch. położonych na olbrzymim obszarze dawnej Rzeczypospolitej, podzielonej granicami zaborczych państw. Zwracając się do W o przygotowanie wymaganych przez władze dokumentów i genealogii oczekiwali jego pomocy w uzyskaniu potwierdzenia swoich praw do szlachectwa. Temu praktycznemu celowi miały służyć dostarczane im dokumenty. W był świadomy, w jakich czasach i okolicznościach politycznych tworzył swój herbarz i gromadził dokumenty nadsyłane mu przez rodziny szlacheckie z terenów dawnej Rzeczypospolitej. W t. pierwszym Heraldyki pisał m.in. Niech losem nieszczęśliwym Narodu strwożeni obywatele, nie tracą chęci do przyjęcia tey pracy moiey, bo iako Cnotę i Szlachetność Duszy w żadnym kraiu w okręgu świata tego, naywściekleysza złość ludzka z grontu zniszczyć i zgubić nie może; tak imiona wasze, godne i szlachetne, w własney Oyczyźnie oraz w obcych królestwach i państwach, w naypóźnieysze wieki w sławie kwitnąć nie przestaną.
Gromadzone przez W bogate materiały rękopiśmienne są bardzo cennym źródłem dla historyków i genealogów. Po jego śmierci rękopisy i zgromadzone dokumenty przechodziły różne koleje losu i zmieniały właścicieli. W „Kurierze Warszawskim” z dnia 8 IV 1823 r., obok nekrologu o śmierci pisarza jest informacja, iż wszystkie jego papiery, starożytne akta ,interesujące wypisy z najdawniejszych przywilejów itp. znajdują się teraz u W. Miklaszewskiego, który wykupił także dokumenty w rękach dłużników będące. W l. 1837-1862 dokumenty należały do Józefa Kaczanowskiego, właściciela biura w W., które podobnie jak W świadczyło płatną pomoc szlachcie legitymującej się przed Heroldią Król. Pol. Następnie materiały te wraz z całą kolekcją Kaczanowskiego zakupili Włodzimierz hr. Plater oraz Zygmunt hr. Pusłowski. Różnymi drogami trafiły one do Centralnego Państw. Arch. Historycznego w Kijowie oraz BJ w Kr. Część rękopisów rewindykowana w 1958 r. z ZSRR jest przechowywana w AGAD w W. Rękopiśmienne t. herbarza Heraldyka znajdujące się w Kijowie i w Kr. zawierają nie tylko genealogie i informacje o poszczególnych rodzinach podobne do opublikowanych w t. wydanych drukiem, lecz również kopie dokumentów i regestów z ksiąg sądowych. Wiele z nich dotyczy rodów szlachty liwskiej i drohickiej: Cieszkowskich, Cieciszowskich, Czapskich, Górskich, Hryniewiczów,Jaczewskich, Kałuskich, Kruszewskich, Michałowskich, Oborskich, Połaskich, Rabińskich, Roguskich, Rowickich, Rozbickich, Świetochowskich, Strupiechowskich, Wielądków, Zalewskich, Żaboklickich, Żelazowskich i in. Duża jest wartość regestów z Mazowsza i Podlasia pochodzących z ksiąg ziemskich i grodzkich zniszczonych przez żołnierzy niem. w podpalonym gmachu AGAD w 1944 r. Zdaniem dr Tomasza Jaszczołta szczególnie cenne są wypisy z ksiąg serii „Donationum” z grodu warszawskiego, które dla XVII i XVIII w. przepadły niemal całkowicie.
W był osobą znaną i popularną w środowisku warszawskich literatów, jednym z aktywnych uczestników życia literackiego i politycznego w stolicy. Pisano o nim, że był to uczony wzrostu średniego, ubierał się po polsku, kontusz czerwony, pas złocisty na białym żupanie także czapka, buty czerwone i karabella przy boku. Zabłocki upamiętnił kopistę w utworze Kolęda na Nowy Rok 1791, która zawiera strofę: Jest jeden kafenhauz, nie wiem jak się zowie, Gdzie się różnych trzódek schodzą pastuszkowie, Tam wieści początek, rozsiał ją Wielądek – Hej Kolęda, Kolęda”.
Ż. W była Petronela Aleksandra Korń, córka Ignacego strażnika inflanckiego. W wraz z bratem odziedziczył po ciotce Brygidzie z Cichońskich Kalińskiej prawa do 2 domów na ulicy Freta w W. Obecnie dom na ulicy Freta 12 nazywany jest „kamienicą Wielądka”.
W zm. „na starość” w d. 30 XI 1822 r. w W.
Aleksandrowska E., Wielądko Wojciech Wincenty, [w:] Dawni pisarze polscy od początków piśmiennictwa do Młodej Polski. Przewodnik biograficzny i bibliograficzny, tom V: U–Ż, uzupełnienia, indeksy (koordynacja całości Roman Loth), W. 2004, s. 42–43; Dumanowski J., Smak i tożsamość. Narodowa i regionalna tożsamość kulinarna w dawnej Rzeczypospolitej, [w:] Między barokiem i oświeceniem. Staropolski regionalizm, red. S. Achremczyk, Olsztyn 2008, s. 306–320, Kucharz doskonały, pożyteczny dla zatrudniających się gospodarstwem. Z fr. przetł. i wielą przydatkami pomnożony przez Wojciecha Wielądka wyd. i opr. J. Dumanowski przy współudziale A. Klesty-Nawrockiej, „Monumenta Poloniae Culinaria”, t. III, W. 2012; Roguski M., Rody szlachty liwskiej. Wielądkowie z Wielądk herbu Nałęcz, „Rocznik Liwski”, Liw-S. 2007, t. 3, s. 195-206, Roguski M., Materiały genealogiczne Wojciecha Wincentego Wielądki przechowywane w AGAD jako źródło do badań nad szlachtą liwską, [w:] Rody ,rodziny Mazowsza i Podlasia. Źródła do badań genealogicznych, Łomża 2013, s.99-129.; AGAD, Materiały genealogiczne Wojciecha Wielądki, sygn. 73.
(autor Mirosław Zygmunt ROGUSKI)