Ur. się 17 XII 1839 w Radzyniu Podl., a nie jak się mylnie podaje w Mordach (pow. siedlecki), jako s. Heli (Edwarda) Buchbindera, żydowskiego malarza, dekoratora i kopisty, oraz Rajzli (Rozalii) Podolskiej. Nazwisko ojca wskazuje na wielopokoleniowy rodzinny fach związany z introligatorstwem. Pocz. B. pomagał ojcu przy pracach malarskich i renowacji obrazów w Mordach oraz w okolicznych dworach. Wiele jego robót wykonywanych było w kościołach, co przyczyniło się do zbliżenia ojca B. z duchowieństwem kat. Ta okoliczność oraz bieda w rodzinie wynikająca z rozwoju przemysłu, odbierającego artystom-rzemieślnikom pracę, spowodowały, że młody B. sam zgłosił się na nauki w klasztorze bernardynów w Łukowie. Patronami jego kształcenia byli Jan i płk Michał Zembrzuscy, właściciele wsi Mordy.
Wybitne uzdolnienia B. zauważył ks. kanonik Wincenty Augustynowicz, regens Seminarium Duchownego w Janowie, spoglądając na kopie litografii, drzeworytów i grafik wykonane przez zdolnego młodego artystę. Dostrzegając jego talent, w 1856 r. podjął decyzję o wysłaniu B. do W., kwaterując u ojców kapucynów na Miodowej. W 1857 r. B. przyjął chrzest w Mordach i rozpoczął studia w Szk. Sztuk Pięknych, które ukończył w 1862 r. Uczył się gł. u Rafała Hadziewicza (malarstwo religijne i historyczne), Krystiana Breslauera (krajobrazy) i Marcina Zaleskiego (perspektywa malarska). Podczas studiów zarabiał na życie malując szyldy sklepowe.
W 1862 r., dzięki hojności rodziny Hoesicków, B. doskonalił swój warsztat w akad. drezdeńskiej, pracując pocz. pod kierunkiem Juliusa Hübnera, a potem Carla Gottlieba Peschla. Na rozkaz powstańczej organizacji w 1863 r. przeniósł się do Monachium, gdzie organizował przerzuty zbiegłych pol. powstańców. W 1863 r. w Monachium uczył się pod opieką artystyczną Hermana Anschütza. Zwrócił tu uwagę Wilhelma von Kaulbacha – niem. twórcy wielkoformatowych obrazów historycznych, jednego z najsłynniejszych malarzy swoich czasów. Brał także udział w życiu miejscowej pol. kolonii, kolegując się z Florianem Cynkiem, Ludwikiem Kurellą oraz nieznanym jeszcze wówczas Janem Matejką.
Pierwszą pracę zaw., zgodną z wykształceniem, podjął na krótko w Düsseldorfie, skąd wyjechał do Paryża. Następnie udał się na studia do Rzymu, gdzie mieszkał do 1868 r., ucząc się w Akad. Świętego Łukasza, uchodzącej za najlepszą wówczas uczelnię artystyczną Europy. W tym okresie B. stał się malarzem samodzielnym. Jego mistrzem był wówczas Leopold Nowotny – przedstawiciel romantyzmu kat. Poznał tam również historię i zasady chrześcijańskiej ikonografii. Wiedzę na jej temat zdobywał od Sylwestra Sembratowicza, późniejszego abp. metropolity lwowskiego. Głębokie studia nad tym gatunkiem malarstwa spowodowały, że stał się najwybitniejszym jego znawcą w Polsce. W Rzymie przebywał dzięki hojności księżnej Odescalchi (z domu Branickiej).
W 1870 r. B., kierując się obowiązkiem pracy dla Polski, zamieszkał w W. przy ul. Leszno 34, i zajął się najpierw tworzeniem scen rodzajowych oraz portretów, a potem malarstwem religijnym, w którym się wyspecjalizował. Jego talent porównywano do Wojciecha Gersona, którego malarstwo przypadło do gustu Polakom znacznie bardziej niż ostrożna, rozważna i celowa twórczość B. W 1876 r. Zachęta Sztuk Pięknych przyznała mu nagrodę za projekt plafonu.
Namalował wiele obrazów do różnych kościołów, gł. znajdujących się w W., na Mazowszu, szczególnie wschodnim, na Podl., Lubelszczyźnie, w Łódzkiem oraz na Kielecczyźnie. Do najciekawszych swoich prac pozostawionych na prowincji B. zaliczył obrazy z kościoła w Sadkowicach pod Rawą Piotrkowską. Jednocześnie przyjmował zamówienia od prałatów rzymskich. Jego malarstwem w Polsce był zachwycony szczególnie bp lubelski Franciszek Janczewski oraz biegli w sztuce religijnej pozłotnicy, z którymi B. współpracował.
B. odnowił m.in. portrety rodzinne hr. Konstantego Zamoyskiego w Kozłówce. Uznawano go za najwybitniejszego restauratora obrazów, znającego wiele technik, które utrzymywał w ścisłej tajemnicy. Był autorem kilkuset portretów wybitnych współczesnych mu osobistości. Jako dyrektor ścienny (osoba odpowiedzialna za całokształt prac malarskich i artystycznych w obiektach o charakterze zabytkowym) pozostawił swoje prace w pałacu skierniewickim oraz w domach prywatnych Scheiblera i Wedla w W. Z jego usług korzystała ponadto magnateria galicyjska. Zajmował się również specyficznym portretem historycznym, odtwarzanym często na podstawie znikomych źródeł historycznych. Swoje prace sygnował podpisem „JB Mały”, co świadczyło o skromności B. i zarazem poczuciu humoru, ponieważ większość jego prac to malarstwo wielkoformatowe.
W l. 1879-85 kierował działem artystycznym „Tygodnika Ilustrowanego” współpracując zarazem, jako rysownik, z wieloma innymi pismami, m.in. z „Kłosami”. W tym okresie narysował szereg bohaterów wojny franc.-pruskiej i Komuny Paryskiej. Uważa się, że za jego czasów „Tygodnik Ilustrowany” był najpiękniejszy pod względem artystycznym, co zawdzięczał rysunkom Juliusza Kossaka, J. Matejki, Franciszka Kostrzewskiego i W. Gersona. Gdy pełnił funkcję kierownika miał miejsce strajk drzeworytników wywołany publicznym poparciem przez B. cynkotypów, które, jako rozwią-zania nowoczesne i lepsze od materiału drzewnego, odbierały pracę grafikom drzewnym.
B. pozostawał pod wpływem nazareńczyków, będących naśladowcami stylu epoki trecenta, quattrocenta, Pietra Perugina i Rafaela Santi, i przejął ich manierę artystyczną. Duży wpływ na jego artystyczny rozwój mieli księża zmartwychwstańcy, szczególnie Hieronim Kajsiewicz.
Prace B. o tematyce religijnej, które podziwiano, są oparte gł. na kompozycjach renesansowych, w których, oprócz elementu duchowości, silnie zaakcentował pol. wątki narodowe, np. stroje ludowe. Najbardziej zauważalne jest to w sposobie przedstawienia polskich świętych, np. św. Stanisława Kostki czy św. Jadwigi Śląskiej. Tłem jego prac są często pol. krajobrazy (np. św. Florian na tle panoramy Krasnegostawu). Był jedynym tej skali malarzem religijnym w Polsce. Uważa się go za następcę Rafała Hadziewicza. Zaliczyć go należy przede wszystkim do reprezentanta nurtu romantyzmu kat. W swojej twórczości nie poruszał wątków żydowskich.
Prace B., oprócz licznych kościołów, znajdują się m.in. w Muz. Narodowym w W., Kr. i we Lw., w Muz. Sztuki w Łodzi i Żydowskim Instytucie Historycznym.
Zm. w wieku 69 lat 14 V 1909 i został pochowany na Cm. Powązkowskim. W 1879 r. zmienił stan cywilny, żeniąc się z Katarzyną Eckert (ur.1850). W 1881 r. przyszła na świat ich jedyna c. Maria. Bratem Józefa był Szymon Buchbinder (1853-1908) (zob.), również malarz, mieszkający i zmarły w Niemczech, który szkolił się pod okiem Jana Matejki. W 1937 r. wnuk Buchbindera, Wojciech Wasiutyński – jeden z członków Falangi, s. Bogdana Wasiutyńskiego, publicznie zaprzeczył, że jest wnukiem malarza i wytoczył kilku osobom informującym o tym pokrewieństwie proces. Twierdził on nieprawdziwie, że był wnukiem człowieka o tych samych personaliach, nieślubnym s. jednego z Zembrzuskich. Sąd nie uznał jego dowodów. Wydarzenie to wpisywało się w kampanię antysemicką lat 30. XX w.
Grajewski L., Bibliografia ilustracji w czasopismach polskich XIX i początku XX w., W. 1972, s. 45-50; Wawrzeniecki M., Nasze malarstwo religijne. Józef Buchbinder, „Wędrowiec” 1906, nr 4, s. 420-2; Piątkowski H., Józef Buchbinder, „Kurier Warszawski” 1909, nr 123, s. 3; Józef Buchbinder, „Świat” 1909, nr 22, s. 6; H. P., Józef Buchbinder. Wspomnienie, „Tygodnik Ilustrowany” 1909, nr 21, s. 418; Z dziejów malarstwa polskiego. Monografia Józefa Buchbindera, „Słowo” 1910, nr 333, s. 1-2; Gawiński A., Józef Buchbinder. Polski Malarz religijny (1839-1909), W. 1910; Górski M., Allgemeines Lexikon der bildenden Künstler von der Antike bis zur Gegenwart, t. V, 1911, s. 175; PSB (d’Abancourt H.); Jeszcze o żydowskim dziadku Wojciecha Wasiutyńskiego, „Nasz Przegląd” 1937, nr 263, s. 14; Grydzewski M., Czy malarz Józef B. był Żydem?, „Wiadomości Literackie” 1937, nr 22, s. 6-7; Mieses M., Polacy chrześcijanie pochodzenia żydowskiego, t. 1, W. 1938, s. 61-4; Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających (zmarłych przed 1966 r.). Malarze, rzeźbiarze, graficy, t. I, 1971 (Derwojed I.); Skimborowicz H., „Ku czci Bogurodzicy”. Pamiątka pierwszej w Warszawie wystawy Maryańskiej, W. 1905, s. 133; Szenic S., Cmentarz Powązkowski 1891-1918. Zmarli i ich rodziny, W. 1983, s. 259; Hoesick F., Dom rodzicielski, cz. 1, Kraków 1935, s. 114-5; Oczywowski R., Przechadzka po Łowiczu, Łowicz 1921, s. 80-81; Dobrowolski T., Nowoczesne malarstwo polskie, t.1, Wr. 1960, s. 222, 364; Galicka I., Sygietyńska H., Najcenniejsze zabytki województwa siedleckiego, „Szkice Podlaskie” 1986, nr 2, s. 147; Moises K.S., Ikonografia maryjna w polskiej sztuce XIX wieku, „Studia Theologica Varsaviensia” 1989, nr 27, s. 135; Knapiński R., Titulus ecclesiae: ikonologia wezwań współczesnych kościołów katedralnych w Polsce, W. 1999, s. 194, 343, 835, 877; Kopera F., Malarstwo w Polsce w XIX i XX wieku, Oświęcim 2017, s. 253; Arch. Państw. w W., Księga metrykalna parafii Wszystkich Świętych w Warszawie. Księga zaślubionych 1876-1879, sygn. 304, nr aktu 166.
(autor Alicja GONTAREK)