Ur. się 27 XII 1904 r. w Żabiance w pow. ryckim. Miał troje rodzeństwa a jego rodzice Jan i Helena z d. Wróblewska, mieli niewielkie gosp. rolne. Jako kat. stworzyli religijny klimat w rodzinie, a swoim życiem chrześcijańskim byli wzorem dla całej wsi. W takim środowisku rodzinnym kształtowała się postawa młodego M. Mając siedem l. przyjął pierwszą Komunię św., a w szk. podst. był uczniem celującym; miał, jak zaznaczył w swoim życiorysie - duże zamiłowanie do nauki; był związany z kościołem, chętnie służył do Mszy św.

L. gimnazjalne M. spędził w W., gdzie zamieszkał u swego stryja. Nowe środowisko nie było dla niego łatwe, tęsknił za wiejskim krajobrazem. Uległ złym wpływom rówieśników, osłabła jego gorliwość religijna, zaniedbywał się również w nauce. W niedługim czasie zmienia sposób myślenia, czuje w sercu potrzebę życia bardziej pożytecznego, nawet wzniosłego. W klasie VI gim. dojrzewa duchowo dzięki wychowawczemu oddziaływaniu i wykładom ks. prefekta Feliksa de Ville. W swoim „curriculum vitae” zaznaczył: Ambicja moja nie pozwala mi być gorszym od innych. Zaczynam czytać książki o treści religijnej, jak: „O naśladowaniu Chrystusa”, „Wieczory nad Lemanem”, „Celowość w przyrodzie” itp. Nie tylko nie zaniedbuję swych obowiązków religijnych, lecz staram się w każdej wolnej chwili pójść do kościoła. […] W tym czasie zjawia się we mnie myśl zostania księdzem. Przed nikim jednak tego nie wyjawiam. Szczególną uwagę zwracam na siebie, by się przekonać o prawdziwości swego powołania. W szk. interesowała go szczególnie matematyka i przedmioty filozoficzne, jak etyka, psychologia czy logika. Czytał na ten temat odpowiednie książki, a z kolegami prowadził dyskusje na różne tematy. W klasie maturalnej r. szkol. 1924/25 powstały wątpliwości co do swego powołania. Na bazie interesujących go przedmiotów powstała myśl, czy w zawodzie naucz. nie byłby bardziej pożytecznym.

Będąc na rozdrożu w rozeznaniu swego powołania życiowego, M. wybiera drogę pośrednią i wstępuje do wojska (1925-26); przydzielony został do 26 pp w Toruniu. Kontynuując tę służbę w Zaleszczykach, przez dziewięć mies. przebywa w SPR i zdobywa st. kpr. Podoba mu się życie zdyscyplinowane i uporządkowane; sam prawie stale przebywa w koszarach, nie interesują go zabawy i wieczorki. Jednak za wąska dla niego była ta przestrzeń życiowa, co doprowadza go do przekonania, że jego powołaniem jest kapłaństwo.

Studia seminaryjne odbywa M. w Janowie Podl. w l. 1926-31. Był alumnem pełnym werwy i życia; zdolny, pracowity, otwarty, życzliwy, koleżeński. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk bpa Henryka Przeździeckiego 26 VI 1931 r. Jako neoprezbiter krótko pracuje w czasie wakacji w Stoczku Łukowskim na stanowisku wikariusza, a 1 X t.r. udaje się na studia teologiczne (sekcja biblijna) w UW. Podczas wakacji akademickich podejmuje racę duszpasterską przejmując różne zastępstwa np. u ss. sakramentek w W. jako kapelan (1933), w par. Korczew diec. włocławskiej (1934), w par. Długosiodle diec. płockiej (1935), w kościele św. Anny w W. (1935). Jako student wykazał się nieprzeciętnymi zdolnościami; choć studia uniwersyteckie formalnie uk. w 1935 r., to tytuł mgra teologii otrzymał już 26 VI 1934 r.

Po uk. studiów jeszcze r. upływa M. w Konwikcie (dom studenta) Teologicznym, aby ukończyć pracę doktorską, ale tego nie dokonał. Przez r. pracuje w Zbuczynie jako wikariusz, a z d. 1 VII 1937 r. zostaje mianowany prof. WSD w Janowie Podl. i po dwóch mies. również jego prefektem. Bp H. Przeździecki d. 19 X 1938 r. mianował go not. pomocniczym Trybunału w procesie beatyfikacyjnym Sług Bożych męczenników z Pratulina. Ze względu na tragiczny IX 1939 r. zawieszono normalne studia seminaryjne, a ks. M. w XII t.r. zostaje wikariuszem par. pw. Podwyższenia św. Krzyża w Łukowie. W 1941 r. wraca do S. i zostaje wicerektorem Sem. o tajnym nauczaniu. W trudnych warunkach pracuje z zapałem nie tylko jako wicerektor, ale również jako kapelan ss. teresek przy ul. 11 Listopada. W czasie okupacji prowadzi też na tajnych kompletach katechezę dla młodzieży świeckiej. Ówczesny Administrator Apostolski Bp Czesław Sokołowski w dowód uznania dla pracowitości i poświęcenia d. 20 XII 1941 r. odznacza ks. M. godnością kanonicką. W niedługim czasie nasz bohater otrzymuje nominację na prałata scholastyka w Kapitule Janowskiej. Obok zajęć dydaktyczno-wychowawczych w Sem. podejmuje różne dodatkowe funkcje przy Kurii diec. np. egzaminator prosynodalny, cenzor wydawnictw religijnych, czł. Komisji Architektoniczno-Budowlanej.

W l. 50. i 60. XX w. klerycy byli brani do wojska, szczególnie z diec., których rządców władza komunistyczna uznała za nielojalnych wobec PRL-u. Za takich uznany był również bp I. Świrski. Dlatego M. niejednokrotnie podejmował starania, aby negocjować w tej sprawie z Wydz. ds. Wyznań WRN w W. Niektórzy alumni dzięki temu byli zwolnieni ze służby wojsk. D. 24 IX 1960 r. zostaje rektorem WSD w S. i tym samym głównym odpowiedzialnym za całość przygotowania alumnów do pracy duszpasterskiej. W 1965 r. nie zgodził się na przeprowadzenie wizytacji WSD przez przedstawicieli wspomnianego Wydz. Kierował się bowiem odpowiednimi ustaleniami w Episkopacie.

Ks. M. Znał swoich wychowanków nie tylko z murów seminaryjnych i z sal wykładowych, ale i z częstego z nimi obcowania na organizowanych każdego r. wycieczkach. Były to najczęściej piesze wędrówki po najpiękniejszych rejonach kraju: Karpaty, Sudety, Warmia i Mazury czy Wybrzeże. Uczestniczyłem w niektórych wyprawach – odwiedzaliśmy napotkane kościoły, a modlitwą i pieśnią wzbudzaliśmy zainteresowanie i sympatię miejscowej ludności. Niektóre dni były forsowne, bo marszruta przeciągała się do 70 km. Podziwialiśmy kondycję naszego przełożonego, któremu tylko nieliczni dotrzymywali kroku. Niezależnie od tych wędrówek z klerykami, sam rokrocznie od 1954 r. jeździł w wakacje nad morze do Białogóry i tam mieszkając u Kaszubów, codziennie pieszo udawał się do kościoła w Wierzchucinie pokonując 4 km; lubił odbywać samotne spacery na łonie natury. Jeden z wykładowców seminaryjnych tak pisze o M.: Zjednywał ludzi swoją bezpośrednią i naturalną postawą, wytwarzał atmosferę pełną zaufania, ożywiał rozmowy, wywoływał swobodną, niekrępującą dyskusję zarówno wśród alumnów jak i profesorów. Pełno było nieraz śmiechu, ożywionych głosów, bezpośrednich uwag, nieraz głośnych sprzeczek, ale zawsze serdecznych. Miał szczególne zdolności humanistyczne, co się ujawniło w opanowaniu wielu jęz., dzięki czemu mógł poszerzyć osobiste kontakty z gośćmi zagranicznymi. Nie obce mu były: ang., franc., niem., hiszpański, włoski, ros., a do tego, jako biblista – łac., grecki i hebrajski. Stąd też prowadził w sem. kilka lektoratów. Miał żartobliwy zwyczaj przysyłania, z wakacyjnych wypraw, widokówek czy listów w różnych jęz., co sprawiało odbiorcom miłą, a niekiedy nieco kłopotliwą sytuację.

Bp I. Świrski doceniając jego pełną poświęcenia pracę, obdarzał ks. M. kolejnymi godnościami kościelnymi w Kapitule Kated., jako: kanonik gremialny (1951), kanonik penitencjarz (1960), kanonik teolog (1964), prałat kustosz (1965). Odznaczany był również godnościami papieskimi, takimi jak: szambelan Jego Świątobliwości Papieża Pawła VI, a później prałat domowy tegoż Papieża z d. 14 IV 1967 r. Na zaproszenie ks. prałata Franciszka Mączyńskiego, rektora Instytutu Polskiego w Rzymie udaje się tam w celach nauk.-turystycznych. Korzystając z tego zaproszenia przebywał we Włoszech dwukrotnie: pobyt miesięczny w 1967 r. i trzymiesięczny w 1968 r.

Pełniąc swoje funkcje w kraju ks. M. przez całe życie wykazywał jednocześnie duże zamiłowanie do pracy duszpasterskiej; często siadał w konfesjonale, brał udział w różnych uroczystościach parafialnych i ogólno diecezjalnych. Dlatego też chętnie przyjął propozycję objęcia par. Garwolin w 1971 r. i na tym stanowisku pracował aż do śmierci, okazując wiele serca wiernym. W opinii wielu, w tym znaczących osób, to był „dusza człowiek”, chętny do pomocy na różnym polu np. w nawiązywaniu kontaktów w sferze nauki. Był otwarty na inicjatywy oddolne, organizowanie uroczystości kombatanckich. Brał czynny udział w wydarzeniach patriotycznych. 12 V 1974 r. z inicjatywy żołnierzy 1. psk w kościele par. w Garwolinie, który dawniej był kościołem garnizonowym, została odsłonięta tablica pamiątkowa oraz poświęcony, odtworzony ich staraniem sztandar pułkowy, przekazany później do Muz. WP w W. Tego właśnie d. z inicjatywy wspomnianych żołnierzy, w tymże kościele pw. Przemienienia Pańskiego, odbyła się uroczysta Msza św. za żołnierzy pułku. Sprawował ją ks. prałat mgr teol. M., prob. miejscowej par. i wówczas poświęcił, odtworzony w oparciu o szczątki sztandaru z 1924 r. nowy sztandar pułkowy oraz tablicę pamiątkową z umieszczoną na niej, odznaką pułkową i napisem odpowiednią czcionką: „1806 – 1945. Pamięci strzelców, podoficerów i oficerów 1-go Pułku Strzelców Konnych – Zmotoryzowanych poległych, pomordowanych i zaginionych w walkach o wolność Ojczyzny oraz zmarłych. 1974. Towarzysze Broni”, którą niedługo później wmurowano w pierwszy od wejścia filar prawej nawy kościoła.

M. był znany z gorliwości w pracy duszpasterskiej, szczególnie cierpliwości w długich godzinach posługi w konfesjonale, jak również troski o stan kościoła i budynków par. Potwierdzają to protokoły z wizytacji pasterskiej i wizytacji dziekańskich. Bp J. Mazur w podsumowaniu swojej wizytacji 29 V 1973 r. zapisał m.in.: ks. M. gorliwy w pracy duszpasterskiej, chętny do pomocy sąsiadom, otwarty na potrzeby parafian. Dzięki jego trosce – czytamy w protokole – świątynia dobrze utrzymana, bogato zaopatrzona w paramenty liturgiczne, księgi parafialne były prowadzone wzorcowo. O owocach jego pracy jako duszpasterza świadczy też fakt, że niezwykle liczni parafianie na spotkaniu wówczas z bp dali wyraz swego przywiązania do Kościoła lokalnego. Referent diecezjalny ds. nauczania bardzo dobrze ocenił przygotowanie młodzieży tej par. do Bierzmowania.

Jako administrator par. przeprowadził dwie sprawy sądowe: jedna celem nabycia tytułu własności przez zasiedzenie działki przeznaczonej pod budowę kaplicy w Uninie (1978); druga podobna, w której chodziło o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości w miejscowości Górki przez par. Garwolin (1979). Na wspomnianej działce w Uninie staraniem ks. M. wybudowano w l. 1978-79 kościół par. W 1990 r. bowiem tam została erygowana oddzielna par. W Garwolinie natomiast wybudował dom, w którym mieści się organistówka, sale katechetyczne i mieszkania dla katechetek.

M. nie ograniczał się jednak do zwyczajnego duszpasterstwa. Był otwarty na aktualne problemy Kościoła i całym sercem angażował się np. w Ruch Ekumeniczny - dlatego uczestniczył co roku w różnych spotkaniach o tematyce ekumenicznej i odpowiednich rekolekcjach w Laskach k. W. Jego serce pełne miłości, wyrozumiałości dla drugich, jak też umysł gorliwy w poszukiwaniu prawdy, ułatwiał mu kontakty z ludźmi różnych poglądów, stanów i zawodów. Cieszył się uznaniem księży całej diec., dzięki czemu był wybierany jako prob. do Rady Kapłańskiej i należał do niej do końca życia. Bp J. Mazur w 1974 r. mianował M. jako godnego zaufania, delegatem ds. nauczania i wychowania w WSD.

Zm. w Radomiu 18 V 1982 r. w czasie odwiedzin swoich bliskich krewnych. To nastąpiło niespodzianie, gdyż całe życie cieszył się wyjątkowo dobrym zdrowiem; był zahartowany i odporny na wszelkie trudy i wysiłki; pojawiło się jednak w oku nadciśnienie i zagrożenie wylewem do mózgu, co też nastąpiło mimo uprzedniego leczenia szpitalnego. Choć przeżył ponad 77 l., jego śmierć była pewnym zaskoczeniem, a ponieważ był człowiekiem cenionym i kochanym, zarówno przez kapłanów jak i wiernych, na jego pogrzebie w d. 21 V 1982 r. zgromadziły się w Garwolinie bardzo liczne tłumy ludzi, delegacje z wieńcami, sztandarami, orkiestra i około 250 księży z całej diec. Bp diec. J. Mazur podczas Mszy św. żałobnej nawiązał do słów Jezusa: Uczcie się ode Mnie, że jestem cichy i pokornego serca i podkreślił w życiu zmarłego pokorę, prawość życia, prostotę ducha, skromność, wierność, a szczególnie miłość pasterską. M. łączył w sobie pokorną wiarę z głęboką wiedzą i umiłowaniem Kościoła. Gdy ludzie dziś szukają swej własnej woli, on szukał zawsze woli Bożej. Pod koniec tej liturgii pożegnał Zmarłego w imieniu Kapituły Kated. bp pomocniczy W. Skomorucha, a na cm. przemawiali m.in.: rektor WSD ks. K. Białecki, który w imieniu społeczności seminaryjnej podziękował M. za jego wkład pracy, podkreślając, że ten wkład nie może być nigdy zapomniany. Zabrał też głos ks. prof. S. Kamiński (KUL), jako wychowanek z czasów okupacyjnych w Sem. Diec., wyraził swoje uznanie dla Zmarłego, który był nie tylko nauczyć. i wychowawcą, ale i przyjacielem, człowiekiem uniwersalnym o szerokich zainteresowaniach i pełnym dobrej woli; dlatego należy mu się zasłużony hołd i obowiązek zachowania nie tylko pamięci, ale czci i realizacji tych wartości, jakie reprezentował. W imieniu Akad. Teologii Katolickiej w W. zabrał głos ks. prof. M. Myrcha, przypominając również czasy okupacji i kontakty ze Zmarłym kolegą, który w trudnych sytuacjach podtrzymywał go na duchu. W ogólnej sumie przez 35 l. (od 1937) pracy w Sem. ks. M. wychował 439 księży, z których wielu wyróżniło się nadzwyczajną pobożnością, wybitną wiedzą czy gorliwością pasterską. Do nich należał również bp W. Skomorucha, następca Zmarłgo na stanowisku rektora WSD. Wychowankowie naszego bohatera, księża podlascy pracują także na misjach w Brazylii, Kamerunie, Ameryce i cieszą się uznaniem za swoją karność, poczucie ładu i skupienia, co podkreśliło czasopismo „Duszpasterz Polski za granicą”. Metoda wychowawcza ks. M. była oparta na zaufaniu i dobroci; dla alumnów był starszym kolegą, dla wszystkich pełen miłości i zaufania tak, że wszyscy w Seminarium wychowankowie i profesorowie czuli się jakby jedna rodzina. Z wielkim żalem i głębokim szacunkiem żegnali swego prob. również przedstawiciele par. garwolińskiej, zarówno duchowni jak i świeccy, podkreślając jego zasługi i prace dokonane w ciągu 11-letniej działalności duszpasterskiej w Garwolinie, gdzie też na cm. par. został pochowany.


Mościcki Z. ks
., Śp. Ks. prałat Kazimierz Miszczak, „Wiadomości Diecezjalne Podlaskie” 1983, nr 6-7, s. 215-9; Gnat-Wieteska Z., Dzieje parafii Garwolin 1418-1993, Pruszków 1993, s. 29; Gnat-Wieteska Z., 1. Pułk Strzelców Konnych. Dowódcy, oficerowie, podoficerowie i tradycje, Pruszków, ofic. wyd. „Ajaks” 2012, s. 97-9; APS, zespół Urz. Woj. w S., sygn. 1731, Ks. Miszczak Kazimierz [akt ślubowania, zawiadomienie o mianowaniu na stanowisko proboszcza, kwestionariusz dla osób piastujących duchowne stanowiska kościelne, notatki z rozmów], rektor WSD; ADS, Akta osobiste ks. Kazimierza Miszczaka; ADS, Akta par. Przemienienia Pańskiego w Garwolinie; rozmowa-wywiad z prof. dr hab. Z. Gnat-Wieteską, historykiem, regionalistą


(autor Józef SKORODIUK)