DOMANSKI Antoni

Ur. 6 V 1905 w folwarku Łysów (par. Niemojki). Rodzice, Ignacy Domański i Adela ze Szczerbickich, ślub wzięli w kościele w Sarnakach i zaraz wyjechali do Łysowa, gdzie ur. się Antoni i dwoje młodszych dzieci, z których jedno wkrótce zmarło. Ok. 1910 r. rodzina przeprowadziła się znowu do Franopola (par. Sarnaki), gdzie gospodarzyli rodzice Adeli. Tu urodziła się kolejna siostra Antoniego. Dzieci Domańskich uczęszczały do szk. ludowej we Franopolu, istniejącej tu od 1917 r., chociaż możliwe, że Antoni mógł zacząć edukację jeszcze w szk. Rosyjskojęzycznej w Sarnakach.

Swoje dorosłe życie D. związał z wojsk. Mając 21 l., w 1926 r., dostał przydział do plutonu żandarmerii wojsk. w Pińsku. Z pewnością wcześniej cieszył się dobrą opinią, chociaż nie mamy na ten temat żadnych informacji. Bowiem „według ówczesnych kryteriów potencjalny kandydat na żandarma musiał odpowiadać określonym warunkom fizycznym, intelektualnym i społecznym – czytamy w jednym ze wspomnień – Nie mógł być innego wyznania niż rzymsko-katolickie, a opinia o kandydacie była zbierana podczas wywiadu środowiskowego przeprowadzanego przez najbliższy posterunek Żandarmerii”. Brak jest informacji o poziomie wykształcenia D. w chwili wstąpienia do wojska. Niezależnie jednak od tego musiał odbyć stosowne przeszkolenie wojsk. W okresie rekruckim żołnierze przechodzili szkolenie z zakresu broni piechoty, a także powtarzali materiał z ostatniego r. szk. podst. Dalsze kształcenie przygotowywało ich do pełnienia służby w żandarmerii. Mówiąc najogólniej, polegała ona na utrzymaniu ładu i porządku w siłach zbrojnych.

Pluton w Pińsku był jednym pięciu wchodzących w skład 9 Dywizjonu Żandarmerii, którego gł. miejscem dyslokacji był garnizon Brześć – tam mieściło się dowództwo. D. aż do wybuchu II woj. świat. w 1939 r. pełnił służbę w Pińsku. Jako sumienny i odpowiedzialny żołnierz wzorowo wywiązywał się ze swoich obowiązków, dlatego z czasem awansował na z-cę Kmdt. Żandarmerii w st. plutonowego.

4 IX 1932 ożenił się z Adelą Matulis, c. Adama Matulisa i Adeli z Bulewiczów. Świadkiem ze strony D., będącego już w randze starszego żandarma, był wachmistrz żandarmerii Jan Szczepański, późniejszy więzień Ostaszkowa zamordowany przez NKWD w 1940 (podobnie jak Antoni) – a ze strony Adeli jej straszy brat Władysław, który po kilku l. zaginął bez wieści w wojennej zawierusze. Ślubu udzielił prob. par. pińskiej, ks. kanonik Stanisław Pietkiewicz. Wkrótce urodziły się dzieci: Irena (zm. po kilku miesiącach), Zdzisława, Zbigniew i Euzebiusz.

Nieznane są losy D. w czasie kampanii wrześniowej. Wybuch wojny we IX 1939 zaskoczył go na zgrupowaniu w Modlinie. Twierdza broniła się do 29 IX 1939, więc bardzo prawdopodobne, że wziął udział w jej obronie. Wrócił do Pińska na pocz. XI 1939. Nad ranem do drzwi zastukali dwaj młodzi funkcjonariusze NKWD i aresztowali D. Został na krótko osadzony w areszcie w Pińsku, a następnie wywieziony w nieznane. Adela Domańska na próżno usiłowała się z nim spotkać albo chociaż dowiedzieć się, gdzie przebywa mąż, ale NKWD nie udzielało żadnych informacji. Wreszcie nadeszła wiadomość, krótki list z Ostaszkowa datowany 29 XI 1939: „Dziuśka! Donoszę Ci, że znajduję się w S.S.S.R. i jestem zdrów. Proszę Cię bardzo, nie martw się i nie przejmuj się, szanuj swoje zdrowie i dbaj o zdrowie dzieci, gdyż zdrowie jest rzeczą najważniejszą. Po otrzymaniu tego listu wyślij zaraz ojca do Sanockiego. Pośpiesz się z odpisaniem i napisz, co słychać w domu i czy wszyscy są zdrowi. Bardzo się niepokoję o stan Twego i dzieci zdrowia. Adres do mnie: miasto Ostaszków, Obłość Kalenińska, skrzynka pocztowa Nr 37, Domański Antoni syn Ignacego. List napisz po polsku, a adres na kopercie poproś kogoś o napisanie po rosyjsku. Tosiek”. List ten był jedynym kontaktem z Antonim. Na ostaszkowskiej liście transportowej NKWD numer 05/4 z 5 IV 1940 nazwisko Antoniego D. s. Ignacego widnieje pod pozycją 63. Wywieziony z obozu następnego dnia, zamordowany w Kalininie (Twerze) między 8 a 9 IV 1940, pogrzebany w lesie opodal wsi Miednoje.

W IV 1940 Adela Domańska (29 l.) i jej ojciec Adam Matulis (76 l.) oraz dzieci – Zdzisława (3,5 r.), Zbigniew (2,5 r.), Euzebiusz (1,5 r.) oraz bratowa Adeli Weronika Matulis z dwojgiem małych dzieci zostali wywiezieni do Kazachstanu, do dużego kołchozu Airtau, oddalonego kilkadziesiąt kilometrów od miasta Kokczetaw [ros. Kokszetau] w Kazachskiej SRR. Tutaj zmarli synowie D. Zesłanie trwało ponad pięć l., do końca V 1945. Powrót do Polski w ramach repatriacji nastąpił w 1946 r.

Adela poszukiwała męża poprzez Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Po jakimś czasie otrzymała z Anglii wiadomość, że został zamordowany w Ostaszkowie, dołączono nawet garstkę ziemi. Ziemię tę umieszczono w grobie na cm. w Sarnakach, gdzie w 1951 r. został pochowany ojciec Adeli, Adam Matulis, a na nagrobku wykonano napis upamiętniający Antoniego: Antoni Domański plut. żandarmerii żył lat 35 zginął w Katyniu 1940.

Decyzją MON z 5 X 2007 został pośmiertnie awansowany do st. ppor. WP.

D. 17 IX 2010 na starym cm. w Sarnakach dąb pamięci D. posadzili: córka Zdzisława Miłkowska i jego prawnuk Dominik Skiba.


Lista strat Kozielsk-Ostaszków-Starobielsk, „Zorza” 1989, nr 30, s. 22; Roman W., Żandarmi polscy zamordowani na Wschodzie. Wrzesień 1939 - maj 1940, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1996, nr 3 (157), s. 338-341; Ubity w Kalininie, zachoronieny w Miednom. Kniga pamiati polskich wojenno-plennych – uznikow ostaszkowskogo łagieria NKWD SSSR, rasstrieliannych po reszen’iu politbiuro CK WKP (6) ot 5 marta 1940 goda, Moskwa, Memoriał 2019, s. 379; Bolesta H., Dobrowolski T., Kazun D., Wasilewska A., Katyniacy Ziemi łosickiej, Łosice 2020, s. 165-175; Tyczyno I., Opowieść kresowa [w:] Bohaterowie opowieści rodzinnych, W. 2009; Wasilewska A., Gloria Victis, „Niedziela Podlaska” 2009, nr 41, s. VI; AAN, Spis rodzin wojskowych wywiezionych do ZSSR, zeszyt I, poz. 2251; Relacje Zdzisławy Miłkowskiej z 5 VIII 2011, 21 VII 2017, c. D. oraz udostępnione przez nią dokumenty i fot.

(autor Agata WASILEWSKA)