GRZYMAA Feliks


Ur. 22 XI 1872 jako s. Jana Grzymały i Wiktorii z Zawistowskich w Żeleźnikach k. Miedzny. Rodzina z pięciorgiem dzieci przeniosła się potem do Ignacpola, a nast. do Jabłonny Lackiej. O. Jan - ziemianin wywodzący się z zaścianka Grzymały w par. Skibniew pow. sokołowskiego. Rodzina była wylegitymowana w Heroldii Król. Pol. O. w warunkach kryzysu dużej własności po powstaniu styczniowym za zgromadzone oszczędności kupił na początku folwarczek Ignacpol w gm. Repki, aby w 1884 nabyć blisko 500-ha pobliski maj. Jabłonna Lacka.

G. skończył ros. gim. w S. w 1890. W pierwszym etapie po skończeniu siedleckiego gim. odbył kilkuletnią praktykę i staż w prywatnych aptekach w Węgrowie, W. i Częstochowie, potem w 1895 podjął na Uniwersytecie w Dorpacie kursy farmaceutyczne. W 1897 otrzymał uniwersytecki dyplom prowizora farmacji. Od 1898 prowadził samodzielnie apteki w Ostrowcu Świętokrzyskim i Skierniewicach, aby przenieść się po kilku l. do Węgrowa (apteka była w tzw. Domu Gdańskim). W tym czasie Feliks założył rodzinę, najstarsze dzieci urodziły się w Skierniewicach.

W 1905 zakupił w rodzinnych stronach niewielki folwark Toczyski Czortki w gm. Jabłonna Lacka (maj. Jabłonna Lacka w działach rodzinnych przejęła najmłodsza siostra Magdalena, ż. Franciszka Bujalskiego). Ze środków uzyskanych ze spłat rodzinnych i z posagu żony, ponadto ze sprzedaży apteki, Feliks ostatecznie kupił od Bronisława Bujalskiego folwark Toczyski Czortki za 39.000 rb. Folwark liczył ok. 250 ha gruntów nie najlepszej jakości.

Po zamieszkaniu w Toczyskach Czortkach G. włączył się w działalność społeczną. Klęska Rosji w wojnie z Japonią w 1904, ujawniony potem głęboki kryzys polityczny Imperium Rosyjskiego stworzyły dla Polaków pole do podejmowania różnorakich inicjatyw narodowych, społecznych i gospodarczych. Do tego czasu aparat zaborczy uniemożliwiał działania, a nawet wręcz karał za próby jakiejkolwiek działalności oddolnej.

W 1905 G. włączył się w miejscowe inicjatywy prowadzone na terenie rodzimej gm. Jabłonna Lacka. Działania te inicjowane były przez mieszkających tu ziemian na czele z Franciszkiem Godlewskim z pobliskiego Gródka, Aleksandrem Tyborowskim z Łuzek (także dorpatczykiem) i ks. Feliksem Franczewskim jabłońskim prob. Przedstawiciele ziemiaństwa i duchowieństwa potrafili doskonale porozumiewać się z bardziej wyrobionymi członkami gm. społeczności pochodzenia chłopskiego i drobnoszlacheckiego (w skład gm. oprócz wsi chłopskich wchodziła także kilka wsi o tradycjach drobnoszlacheckich).

Pierwszym polem walki z rosyjskim zaborcą był samorząd gm. Kryzys struktur państwowych w 1905 pozwolił na otwarte postawienie na zgromadzeniach gm. wniosków o spolszczenie gm. i szkół oraz wprowadzenia tam jęz. pol. Uchwały tej treści podjęło także zgromadzenie gm. w Jabłonnie. Raporty ros. żandarmerii jako głównego „prowodyra” tej akcji wskazywały Franciszka Godlewskiego. G. za udział w tej akcji znalazł się nawet na krótko w ros. areszcie.

Drugim polem walki z aparatem zaborczym było sądownictwo. Do 1905 kadra sądów pokoju i okręgowych była opanowana prawie w całości przez Rosjan. Zrusyfikowana była także w części kadra najniższych sądów gminnych, dotyczyło to w szczególności tzw. terenów unickich, czyli gmin, które zamieszkiwane były w części przez ludność należącą do 1875 do kościoła grecko-unickiego. W obliczu oporu większości unitów kontrola Rosjan na tych terenach była wzmożona. G. był współautorem wniosków o wprowadzenie jęz. pol. do urzędowania przynajmniej najniższego szczebla sądownictwa. Na 1906 przypadał czas wyborów do sądów gminnych. G. w wyborach do miejscowego sądu bezapelacyjnie wyeliminował dotychczasowego sędziego, Rosjanina Iwana Gomellę. W nast. l. jeszcze przed wybuchem I woj. świat. został także sędzią sądu pokoju w Skrzeszewie.

Równolegle G. był inicjatorem i współzałożycielem Spółdzielni Spożywców „Pszczoła” w Jabłonnie, wszedł także do dozoru kościelnego miejscowej parafii rzymskokatolickiej w Jabłonnie (przew. dozoru parafii w Jabłonnie był wcześniej jego o. Jan, zm. w 1901). Ponadto działał przy organizacji pierwszych kółek rolniczych.

Powołane inicjatywy tworzyły nową jakość na podl. prowincji. Stłumienie rewolucji 1905 przez carat nie oznaczało całkowitego fiaska dotychczasowych polskich działań. Utrzymały się organizacje powstałe na zasadach nowego prawa o stowarzyszeniach, a więc jabłońska Spółdzielnia „Pszczoła” i kółka rolnicze. Przede wszystkim zaś uformowała się kadra działaczy myślących nowymi kategoriami. Zaprocentowało to niezwykle szybko.

W l. I woj. świat. G. pozostał w swoim majątku. W VIII 1915 przy cofaniu się frontu z Podlasia na wschód nie wykonał rozkazów ros. dowództwa wyjazdu w głąb Rosji. Nowa sytuacja polityczna spowodowała, że po 1915. Polacy mogli za zgodą okupanta niem. przystąpić na początku do tworzenia szkół, potem do pol. sądownictwa. W akcji tej G. wziął czynny udział Był inicjatorem a potem przewodniczącym rady szkol. pow. sokołowskiego, od jesieni 1917 sprawował ponownie funkcje sędziego polskiego sądu pokoju w Skrzeszewie orzekającego już „w imieniu Korony Polskiej” (funkcje sędziego pełnił do 1920). Równolegle na terenie powiatu zakładał liczne spółdz. spożywców, kółka rolnicze i straże pożarne. Włączył się także do nielegalnych działań POW.

Odzyskanie niepodległości i powstanie w końcu 1918. II RP dało nareszcie G. szerokie możliwości działalności społecznej. W jabłońskiej społeczności pełnił dalej funkcje członka rady nadzorczej Spółdz. Spoż. „Pszczoła” i powstałej później Spółdz. Mleczarskiej, ponadto przewodniczącego dozoru kościelnego parafii w Jabłonnie. Na terenie gm. był także czł. organów powstałej Kasy Stefczyka.

Aktywny w strukturach samorządu pow., w l. 1918-1938 przew. Rady Szkolnej Pow. Sokołowskiej. W l. 30. pełnił także funkcje członka Izby Rolniczej w L. (samorządu zawodowego wojewódzkiego). Równolegle do 1927 był przewodniczącym powiatowej organizacji Tow. Rolniczego.

G. wniósł także swój wkład w scaleniach wsi gm. jabłońskich jako społeczny ekspert (np. przy scaleniu sąsiednich wsi Gródek i Niemirki). Był także bardzo aktywny przy organizacji i budowie pomnika ks. Stanisława Brzóski w Sokołowie Podl. w 1925. Część kamieni granitowych zużytkowanych przy budowie pomnika pochodziła właśnie z pól Toczysk Czortek.

G. był także ofiarny na cele publiczne, w końcu 1918 dla odtwarzanego WP oddał 20 koni. W czasie wojny z bolszewikami 1920 był fundato-rem czołówki sanitarnej dla jednostki wojskowej.

Pozycja G. w lokalnej sokołowskiej społeczności została zauważona w 1930 przez władze centralne BBWR. W obliczu zbliżających się wyborów do parlamentu zaproponowano mu kandydowanie z listy BBWR do Sejmu. G. przyjął tę propozycję i jako popularny działacz samorządowy wygrał wybory z okręgu siedleckiego. W rezultacie l. 1930-1935 pełnił funkcje posła III kadencji. Zasiadał w komisjach sejmowych odbudowy kraju, prawniczej i zdrowia. Nie interesowały go warszawskie polityczne rozgrywki, w swych pracach poselskich skupiał się na wspieraniu inicjatyw terenowych. W 1933 za działalność niepodległościową został odznaczony przez Prezydenta RP Medalem Niepodległości.

Czas poświęcony działalności społecznej odbijał się negatywnie na sprawach majątkowych G. Niewielki własny folwark w trudnych l. kryzysu gospodarczego po 1928 nie przynosił dochodu. Na hipotece maj. ciążyły stare pożyczki TKZ w wys. 16.400 rb (po konwersji w 1925 - 17.600 zł), ponadto w 1926 G. zmuszony był zaciągnąć dodatkową pożyczkę w wys. 4.000 dolarów. Jako czł. władz różnych instytucji gm. i pow. G. poręczał ich weksle, co kilkakrotnie skończyło się egzekwowaniem długów przez wierzycieli także z maj. prywatnego G. W rezultacie w l. 30. XX w. wierzyciele złożyli kilka wniosków o licytację maj. Toczyski Czortki, na szczęście niezrealizowanych. G. na pokrycie tych długów zmuszony był wystąpić do Urzędu Ziemskiego o zgodę na parcelację 50 ha ziemi, ostatecznie sprzedał tylko część tego limitu.

Zabsorbowanie zajęciami samorządowymi i państwowymi spowodowały, że na początku l. 30. administrację majątku w Czortkach przekazał c. Halinie, która po skończeniu studiów w SGGW miała dyplom inż. rolnego. Studia w SGGW skończył także s. Jan, który poświęcił się potem pracy naukowej. G. po wygaśnięciu mandatu poselskiego, nie chcąc wkraczać w gospodarcze kompetencje c. Haliny w maj., pozostał w W., gdzie niedaleko gmachu Sejmu przy ul. Wiejskiej 2 prowadził aptekę swego dorpackiego kolegi Stanisława Strużyńskiego.

Wszystkie te pola działalności przerwała II woj. świat. Klęska wrześniowa i okupacja niem. spowodowały, że G. zmuszony był wycofać się z życia publicznego. Po wrześniu 1939 pozostał dalej w W., gdzie w dalszym ciągu aż do końca okupacji prowadził aptekę Strużyńskiego. Przeżył szczęśliwie Powstanie Warszawskie i dopiero na początku 1945 połączył się z rodziną.

Także w l. powojennych rządów komunistów G. nie miał żadnych szans na jakiekolwiek działalność publiczną.

Zainstalowanie w 1944 przez Rosjan nowej komunistycznej władzy oznaczało dla G. całkowitą utratę rodzinnego maj. Jeszcze przed wojną w 1938 Grzymałowie zdecydowali się notarialnie podzielić folwark liczący wówczas 190 ha między dzieci i wnuczkę. S. Jan otrzymał 44,8 ha, c. Helena Jakobielska 45,7 ha, wnuczka Krystyna Tarkowska 47 ha lasu, sam G. zatrzymał 46 ha. W czasie woj. o. nieletniej Krystyny Tarkowskiej będący w oflagu udzielił pełnomocnictwa teściowi Feliksowi G. do zarządzania jej częścią.

Wraz z przyjściem frontu w VIII 1944 maj. był przedmiotem rabunku przez wojska sowieckie (wcześniej w końcu IX 1939 żołnierze ACz także zrabowały część dobytku), a potem przez miejscowych zwolenników „ludowej” władzy. W X 1944 do Toczysk Czortek przyjechała ekipa parcelacyjna do realizacji komunistycznej reformy rolnej, mimo ze żadna z podzielonych przed wojną części nie przekraczała limitu dekretowego 50 ha. Oficjalne wykazy Państw. Urzędu Ziemskiego w Sokołowie Podl. z połowy 1945 odnotowywały, że z maj. Toczyski Czortki przejęto 164,68 ha, lasy stanowiły 47,83 ha, pozostało 116,85 ha, z tego rozparcelowano między 46 nabywców 103,95 ha, wyłączono z parcelacji 12,90 ha, które przewidziano na gm. szk. rolniczą. Przejęto też całe mienie ruchome, co wykraczało nawet poza przepisy komunistycznego dekretu z 6 IX 1944 o reformie rolnej. Nowe przepisy zakazywały także pobytu rodziny ziemian w rodzimym pow. Ku zaskoczeniu komunistów w Toczyskach Czortkach chłopi nie chcieli początkowo przyjmować dawanej im ziemi stwierdzając, że „jak przyjedzie dziedziczka i da ziemię, to dopiero wezmą”. Terror wszechwładnego UB zrobił jednak swoje i upaństwowienie formalnie skończono.

Grzymałowie podjęli próbę unieważnienia nacjonalizacji w celu odzyskania Toczysk Czortek. Zaraz po przejściu frontu w dniu 6 IX 1944 przedstawiciele rodziny Grzymałów podpisali specjalny akt notarialny u sokołowskiego notariusza. Obecni byli tam Stanisława Grzymalina w imienia własnym i nieobecnego męża (Feliks przebywał wtedy w powstańczej Warszawie), c. Halina Jakobielska i s. Jan Grzymała oraz Jadwiga Tarkowska w imieniu małoletniej Krystyny Tarkowskiej (wnuczki Feliksa i Stanisławy Grzymałów). W akcie notarialnym stawający powoływali się na dokument z 8 V 1937, na mocy którego rodzice Grzymałowie z okazji zjazdu rodzinnego podarowali dzieciom Halinie Jakobielskiej i Janowi Grzymale oraz wnuczce Krystynie Tarkowskiej (po zm. c. Zdzisławie) części po ok. 45 ha, z pozostawieniem sobie resztówki maj. o pow. 47 ha. Powyższe ustalenia były potwierdzone w formalnym akcie notarialnym z 1938.

Na podstawie wniosku Grzymałów Warszawski Urząd Wojewódzki wydał w dniu 20 VII 1945 decyzję administracyjną, w której uznał, że podzielone części Grzymałów liczące mniej niż 50 ha nie podlegają parcelacji (za wyjątkiem części leśnej zapisanej w 1938 wnuczce Krystynie Tarkowskiej). Rodzina Grzymałów i Jakobielskich wróciła także czasowo do swojego maj. W poł. 1945 G. przebywał tam z c. i małą wnuczką przez kilka tygodni. Właściciele, w szczególności Halina Jakobielska, nie mogli się jednak zdecydować na sprzedaż rodzinnych gruntów. Komunistyczny aparat przemocy szybko zareagował i nie dopuścił do realizacji powrotu „dziedziców”. Po miesiącu do Czortek przyjechali funkcjonariusze sokołowskiego UB, którzy nakazali właścicielom - mimo treści okazywanej decyzji restytucyjnej - opuścić natychmiast majątek. Alternatywą było aresztowanie i uwięzienie w piwnicach UB. Kolejne bezprawie dokonało się, właściciele opuścili swój dom, tym razem na zawsze.

Formalna decyzja Starostwa w Sokołowie, wydana już w końcu l. 40. przejmowała po raz drugi maj. na cele reformy rolnej, z powołaniem się na stworzone ad hoc fikcyjne przesłanki. Decyzja ta była próbą legalizacji dokonanego wcześniej bezprawia.

Po ostatecznej utracie Toczysk Czortek 73-letni G. zamieszkał z ż. i c. Haliną Jakobielską w Płocku. Kres jego życia przypadł na najgorsze l. dla dawnych samorządowców. Będąc już w podeszłym wieku dożywał wyzuty z dorobku swego życia, przy wrogim akompaniamencie komunistycznej propagandy zaprzeczającej sens jego dotychczasowej społecznikowskiej pracy dla dobra państwa polskiego i lokalnych społeczności. Komunistyczne przepisy i UB zakazywały mu nawet przyjazdu na rodzinne groby. Feliks G. zm. 6 VIII 1950 w wieku 78 l. w Płocku.

G. ożenił się ze Stanisławą Bujalską c. Jakuba i Franciszki Bujalskich z maj. Szkopy. Stanisława była siostrą Franciszka Bujalskiego, późniejszego właściciela Jabłonny, również siostrą Bolesławy Żółkowskiej z maj. Grodzisk k. Sabni i Edwarda Bujalskiego właściciela maj. Szkopy.

Feliks i Stanisława Grzymałowie mieli czworo dzieci, z których przedwcześnie zmarły dwie c. - Jadwiga (1901-1925) i Zdzisława (1905-1929). Trzecia c. Halina (1900-1967) skończyła w 1925 studia na Wydz. Rolnym SGGW. Wkrótce wyszła za mąż za inż. Karola Jakobielskiego. Będąc z zamiłowania rolnikiem, administrowała faktycznie w l. 30. XX w. całym maj., podobnie w czasach okupacji niem. Po definitywnej utracie maj. i wyjeździe z Czortek zamieszkała ostatecznie w podwarszawskim Grodzisku Mazowieckim, gdzie zm. w 1967.

Jedyny s. G. - Jan (1903-1960) skończył w 1927 Wydz. Rolny SGGW, gdzie początkowo pracował w zakładzie doświadczalnym Szkoły w Skier-niewicach. Nast. podjął pracę na kresowym Polesiu w Państwowym Zakładzie Uprawy Torfowisk w przygranicznych Sarnach, gdzie zastała go woj. pol.-niem. Po pierwszej wywózce sowieckiej na wschód w 1940 udało mu się wrócić do poleskich Sarn, gdzie doczekał nadejścia frontu niem. i przejęcia kierownictwa Zakładu przez Niemców. W końcu 1943 udało mu się opuścić Sarny i dotrzeć w poł. 1944 do rodzinnego maj. w Toczyskach Czortkach. Po przejściu frontu w VIII 1944, Jan Grzymała został aresztowany przez Sowietów w Toczyskach Czortkach i powtórnie wywieziony do Rosji. Kiedy powrócił z zesłania w 1946, podjął pracę w zakładzie SGGW w Skierniewicach, aby trafić ostatecznie jako pracownik naukowy o specjalizacji łąkarstwo do nowo powstałego Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych. W 1948 uzyskał stopień naukowy doktora, w 1954 został profesorem nadzwyczajnym. Niedługo potem odnowiły się konsekwencje katorżniczej pracy w kopalni so-wieckiej skutkujące śmiercią Jana w 1960 na białaczkę.

G. i zm. w 1952 ż. Stanisława zostali pochowani na warszawskim starym cm. na Powązkach.

G. pozostaje do dziś przykładem ofiarnego działacza samorządowego i państwowego, którego działalność po 1918 tworzyła od podstaw podwaliny pod nową organizację struktur gm., pow. i państw. w warunkach niepodległej II Rzeczypospolitej.

 

Posłowie i senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej 1919-1939. Słownik biograficzny, t. II, E-J, M. Smogorzewska, red. nauk. A. K. Kunert, W. 2000, s. 182; Skład Sejmu 1931 - Skład osobowy Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 1 marca 1931 r., Warszawa 1931; Świtalski K., Diariusz 1919-1933, W. 1992; APS, Hipoteka Sokołowska, Państwowy Urząd Ziemski w Sokołowie Podl., Akty notarialne notariusza sokołowskiego A. Dzierżawskiego; CAW, Akta Medalu Niepodległości; Informacje od wnuków G. S. Jakobielskiego i wnuczki K. Tarkowskiej; Zb. rodzinne S. Jakobielskiego i K. Tarkowskiej.

(autor Bogusław NIEMIRKA)