LODWICHOWA Elbieta


Elżbieta Leontyna Helena z Hallapów L. ur. się 29 X 1889 w estońskim Dorpacie (dziś Tartu) jako c. mieszanego małż. Matka, Matylda z d. Lane, była Finką, zaś ojciec, August Hallap – Szwedem, a jednocześnie estońskim patriotą. Jako zamożny właściciel ziemski przyczynił się do budowy pierwszego Domu Kultury Estońskiej w Dorpacie. Wuj Elżbiety, dr Otto Lane, kierował kliniką okulistyczną w Dorpacie. Ewangelicka rodzina dawała jej przykład pracowitości, poczucia odpowiedzialności i społ. zaangażowania.

L. kształciła się w zakładzie prowadzonym przez niem. siostry zakonne. W sposób naturalny poznała trzy jęz.: ros. jako urzędowy w Estonii, niem., którym mówiły warstwy wykształcone, estoński – jęz. „ludu”. Ukończenie pensji i kursu pedagogicznego dało jej prawo nauczania jęz.: niem., franc. i ros. Ponadto kształciła swoje umiejętności artystyczne: śpiew solowy, grę na fortepianie, gimnastykę i taniec plastyczny (rytmika Dalcroze’a polegająca na wyrażaniu muzyki ruchem). W młodości podróżowała po Niemczech, przed I wojną uczyła w szk. w Saratowie, Moskwie i Dorpacie. W czasie wojny pracowała jako siostra miłosierdzia w klinice okulistycznej swego wuja.

W tym okresie poznała Ewalda Lodwicha (zob.), pochodzącego z siedleckiej rodziny ewangelickiej, późniejszego pastora, który w Dorpacie studiował teol. Wzięli ślub w W. 13 II 1919 (Ewald pisze, że po swoją wybrankę z Estonii odbył „ciężkie wyprawy międzyfrontowe”). Elżbieta zabrała do Polski owdowiałą matkę i przyjęła pol. obywatelstwo. Jak wspomina Marian Jackowiak, zięć Elżbiety, gdy ją poznał w l. 40., pisała i mówiła swobodnie po pol., choć zmiękczała niektóre słowa, co akurat w S. nie było wyjątkowe. Poza tym pięknie śpiewała pieśni ros. kompozytorów do tekstów tłumaczonych przez swojego męża.

Po ślubie małżonkowie przenieśli się do Radomia, gdzie Ewald wykładał m.in. jęz. pol. i historię Polski na kursach dla drogowców i zawiadowców stacji kolejowych. W tym m. 27 XI 1919 przyszło na świat ich pierwsze dziecko – c. Wiesława (zm. 2012).

Niebawem ks. bp Juliusz Bursche, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburgskiego w Polsce, skierował młodego „kandydata teologii ewangelickiej” Ewalda Lodwicha do akcji plebiscytowej na Mazury. Jej celem było zjednywanie polskojęzycznych ewangelików dla „sprawy polskiej”, czyli poprzez działalność kult.-ośw. i wydawniczą przekonywanie ich, że powinni głosować za przynależnością Mazur do Polski, a nie do Prus Wschodnich (Niemiec). W tej niebezpiecznej pracy (Lodwich był kilkakrotnie napadnięty i pobity przez bojówki niem.) dzielnie pomagała mężowi Elżbieta. W Szczytnie prowadziła koncerty i imprezy artystyczne, wykorzystując swoje przygotowanie muzyczne i zdolności organizacyjne.

Po przegranym (w VII 1920) plebiscycie i po ordynowaniu Ewalda na pastora (IV 1921) Lodwichowie przyjechali do Działdowa (przydzielonego Polsce traktatem wersalskim bez plebiscytu) z zadaniem kontynuowania pracy nad uświadomieniem narodowym ewangelickich Mazurów i objęcia ich opieką duszpasterską. Szybko okazało się, że uświadamiać należało raczej nowoprzybyłych pol. urzędników, którzy za Polaków uważali wyłącznie katolików, zaś Mazurzy byli dla nich „szwabami”, a więc wrogami. Trwałym efektem pracy Lodwichów na Działdowszczyźnie było utworzenie Państw. Koedukacyjnego Seminarium Nauczycielskiego, w którym rozpoczęto zajęcia 1 X 1921 i którego ks. Ewald był pierwszym dyr. Przetrwało ono do wybuchu II woj. świat. (od 1936 r. jako Państw. Lic. Pedagogiczne). Naucz. w tym seminarium była m.in. L., ucząc języków, śpiewu, gimnastyki i tańca. W Działdowie urodził się pierwszy s. Lodwichów – Bogdan (1923-42), a prawdo-podobnie i drugi - Włodzimierz (1925-86).

Niepowodzenia i konflikty doprowadziły do porzucenia przez Ewalda „misji działdowskiej” i objęcia w 1925 r. poleskiej par. ewangelickiej Nejdorf/Nejbrow, z której wywodzili się jego przodkowie. Po obu tych wsiach w ówczesnej gm. Domaczewo n. Bugiem nie ma śladu, zajmowane przez nie tereny znajdują się częściowo w gm. Sławatycze, częściowo po stronie białoruskiej. Tu zaczął się nowy, trwający 10 lat, etap w historii rodziny Lodwichów.

L. okazała się doskonałą organizatorką życia kulturalnego i gosp. liczącej 3500 mieszkańców i od lat polskojęzycznej wspólnoty. Działała w lokalnych organizacjach, jako przew. Kółka Rolniczego prezentowała na wystawach, wspólnie z parafiankami, jego dorobek (rękodzieło, przetwórstwo), propagowała ruch spółdzielczy, nowoczesne metody upraw i hodowli, zielarstwo i ziołolecznictwo. Prowadziła dwa chóry (par. i dziecięcy), organizowała okolicznościowe uroczystości; do historii par. przeszła wizyta w VII 1928 Prezydenta RP Ignacego Mościckiego, na cześć którego zmieniono nazwy obu miejscowości na Mościce Górne i Dolne. O wydatnej pomocy żony we wszelkich obowiązkach, których się podejmował jako prob., pisze E. Lodwich w swojej autobiografii z 1966 r.

Po powrocie do S. L. podjęła pracę w szk. krawieckiej (przed wojną istniała jako szk. zaw. żeńska, potem gim. krawieckie), Lic. Pedagogicznym i Gim. Biskupim (noszącym różne nazwy w różnych okresach), gdzie uczyła jęz. niem. Kierownictwo tej elitarnej szk., powołanej z myślą o kształceniu kandydatów na duchownych kat., zatrudniało nauczycieli także innych wyznań, a nawet niepraktykujących w żadnym Kościele, jeśli tylko gwarantowali wymagany poziom nauczania.

Lodwichowie mieszkali (do pocz. okupacji) w domu należącym do zaprzyjaźnionej rodziny Chejłów przy ul. Rawicza 7 w dzielnicy Nowe Siedlce. Elżbieta opiekowała się wtedy dwojgiem niepełnoletnich dzieci naucz. Eugeniusza Chejło. Prowadziła także stancję dla uczennic, ponieważ mąż od 1935 r. był – jak zapisano w dokumentach szkolnych s. Bogdana – „bezrobotnym pastorem”.

Po wysiedleniu przez hitlerowców zamieszkali w centrum miasta, przy graniczącej z gettem ul. Asłanowicza 48. Ich ostatnim okupacyjnym oraz powojennym adresem była ul. Sokołowska 38, gdzie znajdowała się posesja z ogrodem po rodzicach Ewalda i gdzie mieszkali jego siostra Adela Klein (zob.) oraz brat Witold. Lodwichowie wybudowali w tym ogrodzie własnymi siłami niewielki drewniany dom, który nazwali „Bogdanówką”, a obok posadzili wierzbę płaczącą na pamiątkę męczeńskiej śmierci najstarszego s. Dziś nie ma śladu ani po ogrodzie, ani po domu, ani nawet po rozłożystej wierzbie; zbudowano na tym terenie osiedle mieszkaniowe.

Niemcy zamknęli Gim. Biskupie 28 XII 1939. Jego dyr. ks. Jan Konopiaty zadbał o zabezpieczenie majątku szk.; wyposażenie gabinetów, zbiory biblioteczne i arch. zostały przeniesione do katedry i tam przetrwały do końca wojny. L. brała udział w ratowaniu szk. księgozbioru, który – jak wspominała – udało się przetransportować do pokoju na wieży kościelnej. Natychmiast po zamknięciu gim. kilkunastu jego naucz., wśród nich L., podjęło się tajnego nauczania. Organizatorami i kierownikami tej pracy byli: najpierw Jan Jędrychowski (historyk), potem – do wyzwolenia – Jan Lewiński (naucz. przedmiotów przyr.). Niebawem Gim. Biskupie przyłączyło się do tajnych kompletów prowadzonych przez Gim. i Lic. im. B. Prusa, którymi kierował polonista Ignacy Wojewódzki.

Lekcje odbywały się w domach pedagogów, m.in. u Lodwichów przy Rawicza i Sokołowskiej, domach uczniów i innych stale zmienianych miejscach, często odległych dla uczestników zajęć, ale spełniających warunki konspiracji. Lodwichowie udostępniali mieszkanie przy Sokołowskiej 38 na potrzeby tajnych kompletów także jako rodzice ucznia – syna Bogdana, który przed wojną rozpoczął naukę w II Państw. Lic. i Gim. im. Hetmana S. Żółkiewskiego. Każda grupa wiekowa, licząca 5-6 osób, spotykała się trzy razy w tygodniu. Brakowało podręczników, więc L. sporządzała notatki służące uczniom do nauki, zaś jej mąż Ewald je powielał. Jak przypominali po latach Ignacy Wojewódzki i Jan Jędrychowski, w warunkach okupacji każdy naucz., zaangażowany w tajne nauczanie, stawał się czł. ruchu oporu, zagrożonym aresztowaniem i śmiercią. Z obawy przed dekonspiracją nie prowadzono żadnych akt dokumentujących tę pracę.

Nazwisko L., jako naucz. jęz. niem., znajdujemy w składzie grona pedagogicznego Szk. Pedagogicznej w S. w r. szk. 1939/40. Jej podpis zachował się pod projektem, z 29 V 1940, regulaminu egzaminu dojrzałości, który odbył się w pierwszej poł. czerwca. We wrześniu władze niem. zamknęły szk. Od pocz. okupacji naucz. o obco brzmiących nazwiskach, w tym L. (także Adela Klein, siostra Ewalda, wieloletnia naucz. przyrody w szk. powszechnych), byli namawiani przez tzw. radców szkolnych, by zadeklarowali się jako Niemcy. Wzywano ich na rozmowy (czasami kilkakrotnie) i kuszono obietnicami. W S. nie zdarzyło się, by którykolwiek z naucz. podpisał niem. listę narodowościową. Trzeba podkreślić, że w czasie okupacji hitlerowskiej ewangelicy trwający przy polskości byli narażeni na szczególnie surowe konsekwencje. Świadczy o tym tragiczny los wielu duchownych tego wyznania, wywożonych do obozów koncentracyjnych, gdzie najczęściej tracili życie (jak bp Juliusz Bursche).

L., znająca biegle niem., była wielokrotnie wykorzystywana jako tłumacz w negocjacjach dyr. Gim. Biskupiego z okupantem. Ich gł. celem była obrona przed grabieżą i zachowanie majątku szk. Jak wspominała, w poczekalni u landrata z niepokojem wyczekiwała „niezliczoną ilość godzin”, czasami udawało się coś obronić, sprolongować, ale wiele próśb i tłumaczeń pozostawało bezowocnych. Zofia Martyniuk, autorka książki Moje Siedlce, wspomina swoją okupacyjną naukę w „liceum gospodarczym”, które krótko istniało w ramach prywatnej szk. krawieckiej: „Niemieckiego uczyła pani prof. Lodwichowa. Była bardzo wymagająca. Stale kładła nam do głowy, że damy sobie radę, jeśli będziemy znać język okupanta. Miała rację.”

W 1942 r. w prywatnym mieszkaniu odbyła się tajna matura dla uczennic szk. krawieckiej, które pod jej szyldem kontynuowały naukę rozpoczętą przed wojną w Gim. i Lic. im. Królowej Jadwigi. W skład komisji egzaminacyjnej wchodziła L.

W domu Lodwichów organizowano tajne koncerty, wykonawczyniami były m.in.: L. i jej córka Wiesława. Zbierano przy tych okazjach fundusze na pomoc społ. Marian Jackowiak wspomina: „Z lat okupacji pamiętam dwa uroczyste koncerty w domu Lodwichów, urządzone z okazji świąt narodowych dla uczennic tajnych kompletów. Elżbieta akompaniowała na pianinie, śpiewała jej córka Wiesława. Ja się do tego też przykładałem, recytując patriotyczne wiersze."

Dzieci Lodwichów były zaangażowane w podziemną działalność harcerską. Bogdan (ps. Zucho) zajmował się m.in. kolportażem nielegalnej prasy. W XII 1941 został aresztowany wraz z kolegą na dworcu kolejowym, przesłuchiwano go w siedleckim więzieniu, stamtąd przewieziono do W. na Pawiak, a następnie do obozu zagłady Auschwitz. D. 20 V 1942 wysłano do Ewalda Lodwicha telegram w jęz. niem., podpisany przez komendanta obozu, że „Bogdan Lodwich, ewangelik, zam. Siedlce ul. Rawicza 7, ur. 2 czerwca 1923 r. w Działdowie, syn Ewalda Lodwicha i Elżbiety z d. Hallap, zmarł 19 maja 1942 r. w Auschwitz”.

To o tym roku i o swoim stanie psychicznym i fizycznym pisała L. pod koniec życia: „Był taki rok, kiedy ciężka choroba córki, śmierć matki (Matylda Hallap zm. 29 X 1942 w wieku 77 lat, została pochowana w S. – przyp. H. Ś.), śmierć syna i moja choroba, połączona z wyczerpaniem, mogły zadecydować o przerwaniu pracy na tajnych kompletach. Wtedy to niezwykła serdeczność, pomoc i troskliwość prof. Jana Jędrychowskiego pomogły mi ten kryzys przetrwać. Dzięki niemu przetrwałam i w tej współpracy uczestniczyłam aż do wyzwolenia.”

W tych samych krótkich wspomnieniach L. podkreślała udział w tajnym nauczaniu innych siedleckich naucz.: „W zaświadczeniu Komisji Weryfikacyjnej dla legalizacji tajnego nauczania, które potwierdza moją pedagogiczną pracę na tajnych kompletach gimnazjalnych i licealnych w latach 1940-44, dyrektor gimn. im. B. Prusa – Stanisław Rutkowski, potwierdził autentyczność podpisów Jana Lewińskiego, Jana Jędrychowskiego i Ignacego Wojewódzkiego. Są to nazwiska kierowników tych kompletów – całej akcji tajnego nauczania, niestrudzonych działaczy, z którymi dane mi było współpracować przez uczestnictwo w tajnym nauczaniu.” Z czasem, gdy tajne nauczanie przybrało formy zorganizowane (w S. od pocz. 1942 r.) naucz. mogli liczyć na symboliczne wynagrodzenie. Pieniądze pochodziły z opłat wnoszonych przez rodziców (część uczniów uczyła się bezpłatnie) i raz pod koniec okupacji - od Rządu Londyńskiego. Otrzymywali też lub kupowali od rodziców uczniów produkty żywnościowe. Generalnie jednak, podobnie jak reszta pol. społeczeństwa w czasie okupacji, rodziny naucz. utrzymywały się na minimalnym poziomie z dorywczej pracy fizycznej, nielegalnego handlu lub chałupnictwa.

Po wojnie L. krótko pracowała w siedleckim gim. im. Bolesława Prusa (znajduje się w wykazie naucz. tej szk. za l. 1944-61) oraz w Lic. Pedagogicznym. Kolejne l. (1947-57) Lodwichowie spędzili w Działdowie. Elżbieta uczyła tam jęz. (ros., ang.) i przedmiotów artystycznych (m.in. gry na fortepianie), prowadziła chóry szk. i kościelny, organizowała imprezy muzyczne. Wspólnie z mężem brała udział w dzieleniu darów zagranicznych (z USA) oraz zabezpieczaniu mienia kościelnego, należącego do Kościoła Ewangelicko-Augsburgskiego.

W 1952 r. przeszła na emeryturę, lecz jeszcze długi czas – już w S. – uczyła jęz. obcych. Jej nazwisko znajduje się na liście naucz. Lic. Pedagogicznego im. ks. Stanisława Konarskiego zatrudnionych w l. 1949-69. Udzielała też lekcji prywatnych.

Trzy lata po śmierci męża zamieszkała (1976) w Ewangelickim Domu Pomocy Społecznej „Sarepta” w Węgrowie, gdzie zm. 21 III 1984 w wieku 95 lat. Została pochowana w grobowcu rodzinnym na cm. siedleckim przy ul. Cmentarnej. Pośmiertnie, w 1988 r., uchwałą Rady Państwa, na wniosek stow. „Wisła-Odra”, L. została odznaczona Medalem Rodła z napisem: Bojownikom-Budowniczym Polskości (dwa lata wcześniej, także pośmiertnie, takim samym medalem odznaczono jej męża Ewalda).


Walka o niepodległość 1939-89, biogramy
, z. IV, Światowy Związek Żołnierzy AK Obwód S. „Sowa”-„Jesion”, na prawach rkps., brak daty wydania, biogramy Ewalda, Elżbiety, Bogdana Lodwichów i Wiesławy Lodwich-Jackowiak napisała Barbara Arcichowska; Borek P., Niezwykła biografia ewangelickiego pastora: Ewald Lodwich („Adam Kaszubski”), „Podl. Kwartalnik Kulturalny” 2007, nr 4; Świeszczakowska H., O takim, co nie stał z boku, „Zwiastun Ewangelicki” 2018, nr 1; W czasie okupacji, rozmowa z Ignacym Wojewódzkim, „Młoda Myśl” (pismo Związku Młodzieży Socjalistycznej i Samorządu Szkolnego przy LO im. B. Prusa w S.), 1971 nr 3; Martyniuk Z., Moje S., wspomnienia z młodości, S. 2007; Woźnica A., Chróścicki J., Moja szk., z dziejów Gim. i Lic. im. B. Prusa, S. 2013; „Kalendarz Ewangelicki” 1929 (publikacje Ewalda Lodwicha i dane dotyczące zboru Nejdorf/Nejbrow); Gastpary W., Biskup Bursche i sprawa polska, W. 1972; Iwanicki M., Szkolnictwo siedleckie w l. 1740-1977, S. 1977; Zawadzka A., Szk. siedlecka w okresie okupacji hitlerowskiej 1939-44, W. 1986; Działalność Tajnej Organizacji Nauczycielskiej na terenie obecnego województwa siedleckiego, ZNP Okręgowa Komisja Historyczna w S., S. 1992; Wojciechowska Z. I., Bogu w Ojczyźnie – Ojczyźnie w Bogu, „Słowo i Myśl - Przegląd Ewangelicki” 1994, nr 12; Siedlce 1448-1995, pr. zb., S. 1996; Koper L., 75 lat I LO im. B. Prusa w S. 1923-98, S. 1998; Lodwich-Jackowiak W., Wierni po wsze czasy: słowiańskie korzenie praojców, „Nadbużańskie Sławatycze” 2002, nr III; Pietrasik Cz., Zarys historyczny Gim. Biskupa Podlaskiego w S. 1923-57, S. 2006; Czmoch M., Tajna Organizacja Nauczycielska w pow. siedleckim w l. 1939-44, cz. 1 i 2, „Tyg. Siedlecki” 2014, nr 40 i 41; Szkoły kształcenia nauczycieli w S. (1916-70), red. Cz. Pietrasik i in., S. 2016; Dmowski R., Cabaj D., Pod Opieką Świętej Rodziny. Od Podlaskiego Lic. Biskupiego do I Katolickiego LO 1923-2018, S. 2018; APS, Zespół Inspektorat Szkolny w S. 1938-49; Arch. Ewangelickiego Domu Opieki „Sarepta” w Węgrowie; Arch. Lodwichów w Dziale Informacji, Bibliografii i Wiedzy o Regionie Miejskiej Bibl. Publicznej w B. Podl. (kopie maszynopisów, dokumentów, zdjęć, artykułów, w tym relacje autobiograficzne i biograficzne L., Ewalda Lodwicha i Wiesławy Lodwich-Jackowiak); ks. Ewald Lodwich-Ledwa (Adam Kaszubski) Moje S., wspomnienia, 1960, kopia maszynopisu w zasobach Miejskiej Bibl. Publicznej w S.; Rozmowy autorki z: s. Aliną (Heleną) Ciosk, s. Danielą (Danutą) Ferek i s. Anielą Kawulok, diakonisami KEA, b. opiekunkami w „Sarepcie”; Pisemne relacje Mariana Jackowiaka (w posiadaniu autorki); Relacje ustne (wspomnienia rodzinne) Barbary Mileszczyk; www.siedlce-zwiedzanie.pl/familijne_do_2011.htm, zdjęcie L. z ok. 1938 r. z arch. Mariana Jackowiaka wraz z opisami (wejście 1 IV 2019).

(autor Hanna ŚWIESZCZAKOWSKA)